Prawa prasy opozycyjnej ewoluowały wraz ze zmianami politycznymi zachodzącymi w Polsce. Największe przeobrażenia zaszły od momentu objęcia władzy przez Józefa Piłsudskiego i obóz sanacji. Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie zmian przepisów prawa prasowego, z uwypukleniem ich skutków dla prasy ludowej, w okresie rządów sanacji. Zaznaczone również zostaną wysiłki zespołu redakcyjnego Naczelnego Organu Prasowego Stronnictwa Ludowego – Zielonego Sztandaru, których celem było zaistnienie na krajowym rynku prasowym.

Zbiór praw formalnie gwarantujących wolność prasy zapisano w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 21 marca 1921 roku. O wolności prasy mówił artykuł 105., zaś jego uzupełnienia znajdują się w kilku innych: artykuł 104. gwarantował swobodę wyrażania swych myśli i przekonań, artykuł 23. przewidywał zakaz łączenia mandatu poselskiego z funkcją redaktora odpowiedzialnego, artykuł 31. gwarantował swobodę rozpowszechniania sprawozdań z jawnych posiedzeń Sejmu i komisji sejmowych, artykuł 82. gwarantował zasadę jawności rozpraw sądowych i publikowania z nich sprawozdań. Dodatkowo artykuł 124. zawierał sformułowania odnoszące się do zawieszenia wolności prasy w wypadku wojny, rozruchów wewnętrznych lub „rozległych knowań o charakterze zdrady stanu”, o czym miała decydować Rada Ministrów za zgodą prezydenta kraju1.

W okresie rządów demokratyczno-parlamentarnych istniała cenzura represyjna. Polegała na ściganiu, karaniu i ewentualnym wycofywaniu z obiegu materiałów objętych cenzurą, jednak bez weryfikowania ich przed publikacją. Wykroczenie lub przestępstwo popełnione w druku rozpowszechnionym podlegało postępowaniu karnemu przed sądem, lecz administracja państwowa nie mogła ingerować w fakt powstania pisma, do założenia którego uprawniony był każdy obywatel. Konstytucja stwierdzała, że dziennikom i drukom krajowym nie może być odjęty debit pocztowy2 ani ograniczenie ich rozpowszechniania na terenie państwa3. Konstytucyjnie zapewniono wolność słowa, oczywiście z uwzględnieniem realiów, gdyż na przykład podczas stanu wyjątkowego czy wojny państwo miało prawo nie dopuszczać do druku części informacji prasowych dla niego niekorzystnych. W latach 1918–1926 władzę sprawowały partie, które po przewrocie majowym nie pełniły już tej funkcji. Z tej racji prasa opozycyjna do 1926 roku stała się prasą przeciwników partii aktualnie rządzącej (lub rządzących, jeśli stworzono koalicję). Największymi przeciwnikami opozycji do maja 1926 roku stał się obóz belwederowski oraz popierająca go lewica sejmowa4.

Jednakże prawa mediów nie były zagrożone. Świadczy o tym, przywołany na łamach publikacji Andrzeja Notkowskiego, reskrypt Ministerstwa Spraw Wewnętrznych do wojewodów z 30 listopada 1925 roku. W dokumencie tym minister Władysław Raczkiewicz, z koalicyjnego gabinetu Aleksandra Skrzyńskiego, stwierdził: „Wolność (…) prasy jest jednym z najistotniejszych praw obywatelskich (…). Represje prasowe tylko wówczas osiągają swój skutek, gdy są stosowane z jak najdalej idącą oględnością i tylko w tych wypadkach, gdy przestępstwa prasowe w sposób niebudzący wątpliwości i godzący w żywotne interesy państwa zasługują na karzącą reakcję władz”5. Zasady te respektowały praktycznie wszystkie gabinety. Według M. Pietrzaka odbiegające od tej zasady okazały się półroczne rządy Chjeno-Piasta w 1923 roku, kiedy konfiskaty prasy opozycyjnej przeprowadzano na największą skalę w okresie przed przewrotem majowym. Sama tematyka rekwirowanych przez państwo artykułów dotyczyła różnych aspektów polityki rządu6.

Jedną z form nacisku na prasę nieprzychylną grupom rządzącym stanowiła reglamentacja dodatkowej, przyznawanej im ilości papieru. I tak rząd Witosa przeznaczył 74 tony, czyli ¼ przydziału, dla pisma swojej partii, PSL-u Piast7.

Nie udzielano ponadto pożyczki pismom nurtu narodowo-demokratycznego w momencie, gdy pisma pozostałych ugrupowań takie wsparcie uzyskały, co świadczy o politycznym charakterze udzielonej pomocy finansowej. Stronnictwa polityczne wykorzystały moment posiadania władzy dla ograniczania pola, w tym wypadku na arenie wydawniczej czasopism, przeciwnikom politycznym. Ograniczenia wynikały z niechęci partii rządzącej do oponentów politycznych. Podsumowując, można jednak określić działalność rządów przedmajowych jako demokratyczne w sprawowaniu urzędu. Inaczej kreowała się rzeczywistość po objęciu rządów przez obóz sanacji z marszałkiem Józefem Piłsudskim na czele.

System autorytarny wprowadzony w Polsce po przewrocie majowym usiłował pozbawić prasę funkcji tworzenia niezależnej opinii obywatelskiej, w tym prawa swobodnej, krytycznej wymiany myśli, a także możliwości korygowania błędów i nadużyć aparatu rządowego. Według stanowiska rządów sanacji prasa, wraz ze wszystkimi środkami masowego przekazu, stać się miała instrumentem władzy. Jej największym zadaniem miało być wysławianie sukcesów partii, zachęcanie ludności do uczestnictwa w organizowanych happeningach i uroczystościach oraz oczernianie przeciwników, zarówno ze sceny politycznej, jak i kulturalnej czy społecznej8. Charakterystyczną cechą okresu pomajowego stało się subiektywne interpretowanie obowiązujących przepisów, w zależności od potrzeb rządu dyktowanych bieżącą sytuacją polityczną. Od maja 1926 roku, w miarę sprawnego ograniczania swobody wypowiedzi i zaostrzania represji, wzrastała neutralizacyjna rola przepisów prasowych. Niedopuszczanie do druku niepożądanych dla władz treści publikacji, i niejako zniechęcanie części pism do ich zamieszczania, a także konfiskaty wydrukowanych już materiałów powodowały sytuacje, w których prasa rządowa przerodziła się w monopolistkę informacji przeznaczonych dla czytelników. W takiej sytuacji, prasa rządowa, obok radia stała się powszechnie dostępnym źródłem wiadomości9. Chociaż istniało prawo prasowe, na które powoływać się mogła opozycja parlamentarna, rząd robił wszystko, by jak najbardziej ograniczyć wolność słowa.

Nowe prawo prasowe wprowadzono dopiero w 1938 roku, jednakże po przewrocie majowym Józef Piłsudski zmierzał do znowelizowania prawa prasowego tak, aby władze administracyjne mogły bez uczestnictwa sądów ingerować w publikowane treści10. W ten sposób 10 maja 1927 roku weszło w życie rozporządzenie o prawie prasowym i związane z nim rozporządzenie o rozpowszechnianiu nieprawdziwych wiadomości.

W wyniku ich zastosowania redaktorzy pism „dobrowolnie” poddawali się cenzurze prewencyjnej11, czyli takiej, gdzie należało uzyskać zgodę na publikację przed rozpoczęciem rozpowszechniania pisma. Polegała na kontrolowaniu wszelkich pisemnych przekazów, zanim zostały opublikowane i zakazie publikowania czegokolwiek bez zgody odpowiedniej instytucji cenzurującej. Zespoły redakcyjne, próbując uniknąć kosztów, oddawały władzom cenzorów odbitki szczotkowe pism, na których cenzorzy dokonywali skreśleń, oszczędzając tym samym kosztownego dla wydawców zajęcia wydrukowanego nakładu lub wysokich kar sądowych12. W przypadku prasy ludowej często administracja wstrzymywała się przed zajęciem nakładu pisma, by po wydrukowaniu całego nakładu przejąć go, co stawiało wydawcę w trudnym położeniu finansowym, gdyż należało ponownie zdobyć papier, oddać poprawiony materiał do druku i rozesłać do abonentów. Straty ponoszone przez wydawnictwa skutkowały bankructwem regionalnych i mniejszych pisemek.

„Działalność represyjna sterowana była centralnie przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które telefonogramami powiadamiało odpowiednie instancje urzędów wojewódzkich i starostw o tematach, nazwiskach, faktach, i poszczególnych sformułowaniach, które nie powinny być poruszane na łamach prasy”13.

Do innych działań wymierzonych przeciw prasie opozycyjnej należało wywieranie wpływu na instytucje finansowe, aby powstrzymały się od udzielania kredytów niewygodnym dla rządu wydawnictwom. Tę taktykę dobrze ilustruje przykład Wiktora Kuplerskiego, syna Witolda, właściciela Gazety Grudziądzkiej, który został pozbawiony własnej drukarni, o czym pisze w swojej pracy Stępień14.

Władza chwytała się różnych metod egzekwowania przepisów, również czysto terrorystycznych, jak napady bojówek – „nieznanych sprawców” – na dziennikarzy opozycyjnych15.

Brak zapisu o wolności prasy w konstytucji kwietniowej z 1935 roku uwydatnił linię polityki obozu sanacyjnego w tej sprawie. Prace legislacyjne przy ustawie o prasie trwały przez cały okres II Rzeczpospolitej. W tym czasie ukazywały się specjalne ustawy (w latach 1930, 1932 i 1936), lecz końcowy Dekret Prasowy został podpisany 21 listopada 1938 roku przez Prezydenta RP Ignacego Mościckiego. Nowy dekret zaostrzał przepisy dotyczące osoby redaktora naczelnego, znosząc jednocześnie instytucję tzw. redaktora odpowiedzialnego za całe pismo, którym zazwyczaj była osoba niemająca dla wydawnictwa znaczenia; wprowadził też system komunikatów urzędowych, które pismo obowiązane było drukować. Zapisy w dekrecie kilkakrotnie podnosiły kary pieniężne i ograniczały uprawnienia sądu. Prezydent 22 listopada 1938 podpisał również dekret o ochronie niektórych interesów państwa, rozszerzający zakres kar za rozpowszechnianie nieprawdziwych wiadomości, ograniczający sprawozdania prasowe z rozpraw sądowych, w których ludowcy przemycali informacje normalnie objęte cenzurą oraz regulujący tajemnice śledztwa i wprowadzający surowe sankcje za propagandę strajków16. Przyjętą ustawę skrytykowała opozycja, w tym również związek dziennikarzy i organizacja wydawców, jednakże mimo licznych memoriałów i petycji nie uzyskano jej nowelizacji.

Pomimo represji wobec opozycji, kręgi czytelnicze poszerzały się – prasa stawała się stałym i czynnym składnikiem życia kulturalnego i społeczno-politycznego ówczesnego państwa polskiego.

Po zamachu majowym liczba konfiskat prasy opozycyjnej, lecz czasami również prorządowej17, wzrosła. Najczęściej konfiskowanym periodykiem był organ Stronnictwa Ludowego, Zielony Sztandar. W latach 1932–1935 konfiskowano rocznie od 35 do 43 numerów tego tygodnika18. Konfiskaty licznych artykułów dziennikarzy Zielonego Sztandaru świadczyły o usytuowaniu się Stronnictwa Ludowego w ostrej opozycji wobec rządów Marszałka Piłsudskiego i ogólnej sytuacji politycznej w kraju.

W Zielonym Sztandarze redaktorzy – ludowcy – poruszali przede wszystkim potrzeby przywrócenia demokracji, swobód obywatelskich i praworządności. Ukazywali nieudolność rządów w sferze gospodarczej, demaskowali nadużycia oraz przedstawiali niekompetencję i korupcję administracji centralnej. Politycy trudniący się dziennikarstwem występowali w obronie chłopów, ich interesów ekonomicznych i praw politycznych19. Na łamach tygodnika reprezentowali stanowisko Stronnictwa, utworzonego z trzech partii chłopskich. Należy uwzględnić, że często były to wypowiedzi ugodowe, tak przeciwstawne skrajności wnoszonych przez zwolenników ostrzejszych zmian, jak na przykład rygorystyczny nurt lewicy.

Pomimo zjednoczenia partii chłopskich w Stronnictwo Ludowe nadal istniały w nim wyraźne podziały, wynikające ze starych partii. Dopiero po kilku latach działalności Stronnictwo Ludowe wykształciło jednolity program polityczny, jednoczący posłów oraz członków byłych partii PSL „Wyzwolenie”, PSL „Piast” i byłego Stronnictwa Chłopskiego20. Prowokować do konfiskat prasy mógł chociażby publikowany fragment referatu wygłoszonego przez Macieja Rataja na Okręgowym Zjeździe PSL „Piast” w Poznaniu 28 kwietnia 1930 roku.

Rataj mówił: „Prasa sanacyjna nawołuje do łamania prawa i za to ich nikt nie konfiskuje – natomiast konfiskuje się pisma wykazujące i piętnujące nieprawości sanacyjne”21. W sformułowaniu tym widać frustrację i bezsilność byłego marszałka Sejmu wobec istniejącej rzeczywistości.

Od samego początku jego istnienia nękano tygodnik Zielony Sztandar konfiskatami. Pierwszą interwencję w rozkładówkę pisma zanotowano 17 maja 1931 roku, dotyczyła numeru 5. Zielonego Sztandaru. Policja zajęła siedemnaście tysięcy gotowych do wysyłki egzemplarzy. Drukarnia musiała ponownie wykonać zlecenie druku periodyku22. Według wyliczeń A. Paczkowskiego w 1931 roku skonfiskowano czternaście numerów Zielonego Sztandaru, w roku następnym – 35, w 1933 roku aż 43, a w 1935 roku – 38 egzemplarzy. Największe zainteresowanie Zielonym Sztandarem cenzorzy wykazali w latach 1932–1935. W ciągu tych trzech lat tylko czterdzieści numerów tygodnika wydano bez „białych plam”. Następne lata przyniosły zdecydowany spadek liczby konfiskowanych numerów: w roku 1936 ocenzurowano ich jedenaście, w roku 1937 – piętnaście, w roku 1938 – znów jedenaście. Łącznie skonfiskowano 203 numery23. W latach 1931–1939 Zielony Sztandar ukazywał się około 530 razy, a więc 114 numerów drukowano od nowa. Konfiskacie cenzury ulegał prawie co drugi numer pisma. W tej sytuacji zespół redakcyjny używał języka ezopowego, aby zmylić czujność cenzorów. Często również wywożono część wydrukowanego nakładu przed przyjazdem cenzorów, by w przypadku niedopuszczenia do druku przynajmniej część egzemplarzy mogła dotrzeć do odbiorców. Jednak nawet te próby omijania cenzorów nie powodziły się, gdyż nakład objęty konfiskatą przechwytywano w jednostkach terenowych administracji państwowej: urzędach gminnych i organach samorządu wiejskiego24. Konfiskata numeru nie zawsze oznaczała utratę całego nakładu, jednakże straty finansowe i opóźnienia w dostarczaniu pisma dawały we znaki czytelnikom.

Z artykułu z 1936 roku zatytułowanego „Za co był konfiskowany Zielony Sztandar? LIST Z KOMISARIATU RZĄDU” można wyciągnąć wnioski, iż powody, dla których cenzura często interweniowała, okazywały się błahe, lecz skutki wymierne. W Zielonym Sztandarze numer 37 z 16 sierpnia 1936 roku ocenzurowano następujące ustępy: reprodukcję fotograficzną podobizny Wincentego Witosa z pierwszej strony, artykuły popierające prezesa Stronnictwa Ludowego, informacje o postawieniu Kazimierza Bagińskiego i Wincentego Witosa przed sądem oraz artykuły mówiące o polityce rządu. Tygodnik ukarano: „na mocy artykułów 154 i 170 Kodeksu Karnego, na zasadzie artykułu 27 dekretu z dnia 7.II.1919 r.: w przedmiocie tymczasowych przepisów prasowych (Dz. Pr. 1919 Nr 14, poz. 186), obłożyłem aresztem w dniu 12 sierpnia 1936 r. wyżej wymienione czasopismo, przy równoczesnem skierowaniu sprawy do Pana prokuratora Sądu Okręgowego w Warszawie. Za Komisarza Rządu [podpisał] Władysław Zambrzycki, Kierownik oddziału Prasowo Widowiskowego”25.

W latach 1934–1935 konfiskaty prasy chłopskiej dotyczyły między innymi artykułów o nowej konstytucji, wyborach samorządowych, wyborach sejmowych, Berezie Kartuskiej. Represje konfiskacyjne wobec prasy ludowej, która poddała krytyce najpierw projekty, a potem ustawę o ordynacji wyborczej, zaczęły się stosunkowo wcześnie. Już w marcu 1935 roku w sprawozdaniu z obrad sejmu zamieszczonym w numerze 17 Zielonego Sztandaru usunięto część tekstu, choć teoretycznie sprawozdania sejmowe nie podlegały konfiskatom26.

W roku 1935 miało miejsce aż 38 konfiskat numerów Zielonego Sztandaru. Zabierano cały wydrukowany nakład. Czytelnika informowano, czy czasopismo, które trzyma w ręku, jest wydrukowane drugim nakładem, czy też nie.

Informacje te umieszczano w winiecie na pierwszej stronie, w dokładnym brzmieniu: II-gi nakład po konfiskacie27.

O walce ludowców z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych – prężnie wykonującym pracę cenzuralną – informuje artykuł Białe plamy28 z 12 maja 1935 roku. Redaktorzy tłumaczą czytelnikom, dlaczego aktualny, 25. numer Zielonego Sztandaru, nie ma stałej liczby stron. Wynikło to, jak czytamy, z wcześniejszego skonfiskowania całego nakładu i braku czasu na złożenie nowego numeru w całości przez drukarnię. Tekst obecnego numeru przygotowano w taki sposób, by mógł być dopuszczony do druku. Z podobnej sytuacji tłumaczy się redakcja pisma w 9. numerze Zielonego Sztandaru z 13 lutego 1938 roku: „Ostatni numer Zielonego Sztandaru doszedł do rąk naszych Czytelników z pewnym opóźnieniem, niezawinionym przez nas. Pismo nasze uległo w ubiegłym tygodniu urzędowej konfiskacie. Pierwszy nakład, zawierający 10 stron został w całości zabrany przez policję w chwili, gdyśmy przystępowali do wysyłki. Usunąwszy skonfiskowane ustępy, wydrukowaliśmy drugi nakład o 8 stronach, by nie pozostawiać Czytelników bez gazety. Tem się tłumaczy opóźnienie i mniejszą objętość ostatniego numeru”29.

Inną formą ograniczania swobody treści umieszczanych na łamach pism, było porozumienie prasowe zawarte pomiędzy Polską a Niemcami, podpisane 24 lutego 1934 roku30. Obie strony zobowiązały się do „wpływania na swoją prasę w tym sensie, aby, uwzględniając ewentualne wrażliwości drugiej strony, działała w duchu pozytywnym, budząc zrozumienie dla pokojowego i dobrosąsiedzkiego współżycia”. Obowiązujące przepisy prawa prasowego uprawniały władze administracyjne kraju do przeprowadzania konfiskat gazet na terenach byłego zaboru austriackiego i byłej Kongresówki. W związku z tym na ziemiach Pomorza, Śląska i Wielkopolski nadal ukazywały się w prasie artykuły krytykujące Niemcy. Cała opozycyjna prasa sprzeciwiała się, bowiem polityce przyjaźni Polski z hitlerowskimi Niemcami.

Polska zobowiązała się do:

1. ochrony osoby kanclerza i kierowniczych osobistości Rzeszy;
2. dopuszczenia do obiegu Mein Kampf;
3. wpływania na prasę, aby omawiała obiektywnie stosunki panujące w Niemczech;
4. rozszerzenia dotychczasowych zakazów w stosunku do prasy emigracji niemieckiej;
5. obserwacji prasy żydowskiej;
6. zrewidowania listy zakazanych w Polsce książek.

Natomiast strona niemiecka zobowiązała się do:

1. zrewidowania stanowisk prasy niemieckiej na bardziej liberalne, artykuły antypolskie miały zniknąć z gazet;
2. teksty naruszające porozumienie prasowe zawarte w pozycjach książkowych miały zostać rozpatrzone – bez skutku;
3. przekłamania w podręcznikach szkolnych – po porozumieniu miały zostać zrewidowane lub usunięte z obiegu;
4. skorygowania podziału administracyjnego na mapach i w atlasach, używanie linii granicznej sprzed wojny;
5. zmniejszenia lub ograniczenia antypolskich ruchów;

Z ustaleń porozumienia prasowego rząd polski wywiązywał się aż nadto gorliwie, choć strona niemiecka próbowała wykazać mu błędy w egzekwowaniu umowy i zaleceń. Natomiast III Rzesza w praktyce nie wprowadziła podpisanych postanowień w życie. Nierespektowane przez administrację niemiecką przepisy stały się martwą literą prawa31.

Artykuł prasowy Zielonego Sztandaru o tytule Hitler nietykalny w Polsce z 31 marca 1935 roku świadczy o wprowadzeniu w życie postanowień porozumienia prasowego. Z artykułu dowiadujemy się o sprawie redaktora naczelnego postawionego przed sądem okręgowym za obrazę Führera.

Największym możliwym wyrokiem była utrata wolności osobistej na okres trzech lat32.

Nawiązując do artykułu Hitler nietykalny w Polsce zespół redakcyjny Zielonego Sztandaru w tekście Przyjaźń polsko-niemiecka przedstawił stosunki obu państw z uwypukleniem ich jednostronności, gdy Niemcy – dzięki małemu traktatowi wersalskiemu33 (o mniejszościach narodowych) – posiadali liczne przywileje, w przeciwieństwie do Polaków34.

Redaktorzy Zielonego Sztandaru informowali czytelników o konfiskatach artykułów zawierających nieprzychylne informacje o Niemczech. I tak, za artykuł Wyrok za obrazę Hitlera z 25 lipca 1935 roku redaktora naczelnego czasopisma Polonia skazano na dwa miesiące aresztu za wydrukowanie trzech artykułów krytykujących przywódcę III Rzeszy. Tłumaczenie redaktora przed sądem katowickim, że artykuły opierały się na faktach, nie spowodowało zmiany stanowiska sądu. W takiej samej sytuacji znalazł się kupiec warszawski nazwiskiem Halbersztad. Gdy otrzymał list zachwalający towar z Niemiec, odesłał go z powrotem, dodając od siebie parę słów o systemie panującym w Niemczech i o urzędujących władzach III Rzeszy. Na treść listu zareagowało niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wysyłając notę z naleganiem o pociągnięcie do odpowiedzialności warszawskiego kupca. Halbersztada postawiono przed sądem i ukarano35.

W numerze 68. Zielonego Sztandaru z 13 września 1935 roku podano informacje o kupcu warszawskim Halbersztadzie – już skazanym na osiem miesięcy pozbawiania wolności. Ugodowa opinia redaktorów Zielonego Sztandaru brzmiąca: „nie krytykujemy wyroku sądowego, zaznaczyć jednak musimy, że trudno zrozumieć, z jakiej racji dyktatorzy innych państw mają się cieszyć w Polsce taką opieką prawną”36, pozwoliła na nieocenzurowanie wyżej wymienionego artykułu.

Przyjazne stosunki Józefa Becka z Adolfem Hitlerem doprowadziły do tego, że ambasada niemiecka w Warszawie, jak wynika z badań, była inicjatorką wielu konfiskat numerów prasy polskiej. Nie zaprzestano konfiskat prasowych nawet w 1939 roku, kiedy wiadomo było, że wojna polsko-niemiecka jest kwestią czasu. Chociaż jak podaje J. R. Szaflik, w okresie poprzedzającym rozpoczęcie działań zbrojnych II wojny światowej Stronnictwo Ludowe zaprzestało prawie zupełnie walki politycznej z sanacją. Przywódcy Stronnictwa za cel nadrzędny postawili sobie wtedy przygotowanie chłopów do zbliżającej się zawieruchy wojennej. W odezwie Naczelnego Komitetu Wykonawczego Stronnictwa Ludowego z dnia 17 maja 1939 można przeczytać: „Wszyscy i wszelkimi środkami będziemy bronić przed każdym najeźdźcą nie tylko naszej niepodległości, ale każdej grudki ziemi! Dla tych celów poniesiemy wszelkie potrzebne ofiary! Nie będziemy też za to żądać od nikogo ani uznania, ani przywilejów, ani zapłaty. Domagać się będziemy aż do skutku tych praw, które nam się jako obywatelom należą bezwzględnie”37.

Kolejne rekwizycje prasy dotyczyły czasu przed- i powyborczego. Znalazło to odzwierciedlenie we wrześniu 1935 roku, kiedy Naczelny Komitet Wykonawczy Stronnictwa Ludowego stwierdził, iż: „Sejm w tych warunkach nie może być uważany za wyraz woli narodu i powinien być rozwiązany, gdyż nie będzie miał dość moralnego autorytetu i moralnego prawa do stanowienia o losie kraju”38.

Na łamach pism ludowych, w tym także w Zielonym Sztandarze – Naczelnym Organie Stronnictwa Ludowego – często poruszano tematy oświatowe. W wielu artykułach podkreślano upośledzenie dzieci wiejskich w zdobywaniu wiedzy, zwalczano opinię, że dziecko chłopskie nadaje się tylko „do wideł i gnoju”39. Takie artykuły usuwano z druku, uzasadniając to naruszeniem przepisu o rozpowszechnianiu nieprawdziwych wiadomości40. Gdy w 1936 roku Felicjan Składkowski został premierem rządu RP, represje cenzury w stosunku do gazet ludowych wzrosły.

Dotyczyło to Zielonego Sztandaru, Piasta i Gazety Grudziądzkiej.

Konfiskaty numerów prasowych odnosiły się do artykułów informujących o masowych demonstracjach, starciach z policją, strajkach chłopskich, sprawach sytuacji działaczy ludowych na emigracji.

Prasę ludową interesującą się demonstracjami i manifestacjami chłopskimi, mającymi miejsce w maju 1935 roku, po święcie ludowym, poddano szczegółowej kontroli. Czytelnik mógł dowiedzieć się z nich o tym, co się działo się w kraju, jedynie poprzez oficjalną informację Polskiej Agencji Telegraficznej (PAT) i z pism sanacyjnych, które przedstawiały swój punkt widzenia, zgodny z bieżącą polityką władz. W roku 1937 konfiskatom cenzury podlegały wszystkie informacje o prawdziwym przebiegu zajść w Racławicach, gdzie chłopi zorganizowali wielką manifestację na cześć Kościuszki (uważanego przez ludowców za pierwszego działacza na rzecz ruchu ludowego). W momencie, gdy legalna prasa ludowa nie mogła informować swych czytelników o przebiegu manifestacji w Racławicach, zaczęły się pojawiać nielegalne ulotki, oczywiście nieocenzurowane. Działacze ludowi wszelkimi drogami próbowali dotrzeć do chłopów, aby w odpowiednim momencie wszyscy zainteresowani mogli uczestniczyć w manifestacjach, akcjach czy po prostu wiecach przez nich organizowanych.

Reasumując, Zielony Sztandar jako Naczelny Organ Stronnictwa Ludowego poddawano stałym kontrolom i represjom. Nakłady często zabierano bezpośrednio z drukarni, co było skutecznym posunięciem, gdyż brak zysków za skonfiskowane czasopisma mocno odznaczał się na budżecie gazety. Podobnych problemów zespół redakcyjny miał więcej.

Od momentu wydania 1 numeru w 1931 roku do wybuchu II wojny światowej Zielony Sztandar oscylował na krawędzi bankructwa. Nakład szacowano na około pięć tysięcy egzemplarzy. Stały lecz nieliczny skład zespołu redakcyjnego41 czuwał nad stałą linią pisma. Aby pismo mogło się ukazywać i aby drukowane artykuły nie podlegały notorycznym konfiskatom.

Przypisy

1. Tekst konstytucji można znaleźć w opracowaniu J. R. Szaflika. Por.: 1921 Marzec 17. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Źródła do dziejów Polski w XIX i XX wieku. Lata 1919-1939, Polska niepodległa. T. III, oprac. J. R. Szaflik, Pułtusk 2005, s. 111-131. Zob. także: A. Paczkowski, Prasa polska w latach 1918-1939., Warszawa 1980, s. 10-11.

2. Debit pocztowy (komunikacyjny) – prawo rozpowszechniania w kraju publikacji periodycznych lub nieperiodycznych, wydawanych za granicą. Pozbawienie debitu polega na zakazie sprowadzania i rozpowszechniania druku w kraju. Jest to zezwolenie urzędu cenzury na rozpowszechnianie wydawnictwa. Por.: M. Lityński, Debit pocztowy, [w:] Encyklopedia wiedzy o prasie, red. J. Maślanka, Wrocław 1976, s. 62.

3. S. Stępień, Prasa ludowa w Polsce. Zarys historyczny, Warszawa 1984, s. 103-104.

4. A. Notkowski, Prasa w systemie propagandy rządowej w Polsce (1926-1939). Studium techniki władzy, Warszawa-Łódź 1987, s. 76.

5. WAP Lublin, Urz. Woj. Lubelski, Wydz. Społ-Polit., sygn. 501, k.75; cyt. za A. Notkowski, op. cit., s. 77.

6. M. Pietrzak, Reglamentacja wolności prasy w Polsce (1918-1939), Warszawa, 1963, s. 306.

7. A. Notkowski, op.cit., s. 97-98.

8. Ibid., s. 45.

9. Ibid., s. 73-74.

10. A. Paczkowski, op. cit., s. 13; por. S. Stępień, op. cit, s. 105;. A. Notkowski, op. cit., s. 53.

11. Według Saturnina Sobola w II Rzeczypospolitej nie było cenzury prewencyjnej. Stanowisku takiemu przeczy Andrzej Paczkowski.

12. A. Paczkowski, op. cit., s. 13-14.

13. Ibid., s. 15.

14. S. Stępień, op. cit., s. 105.

15. Ofiarą represji cenzury padli m.in. Adolf Nowaczyński, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Jan Dąbki, Władysław Zabawki. (A. Paczkowski, op. cit., s. 15.)

16. S. Stepień, op. cit., s. 103-104.

17. Według słów polityka obozu sanacji należało zachowawczo konfiskować materiały pism prorządowych. Czasami jednak treści umieszczane w artykułach odbiegały od oficjalnego stanowiska partii. Wynikało to z różnorodności partii oraz ludzi popierających Józefa Piłsudskiego.

18. A. Paczkowski, op. cit., s. 14; por. S. Stępień, op. cit., s. 103-107.

19. S. Sobol, Zielony Sztandar 1931-2008, Warszawa 2008, s. 16.

20. J. Borkowski, J. Kowal, S. Lato, W. Stankiewicz, A. Więzikowa, Zarys historii polskiego ruchu ludowego, tom 2, 1918-1939, Warszawa 1970.

21. Referat wygłoszony na Okręgowym Zjeździe PSL „Piast” w Poznaniu 28 kwietnia 1930 roku, [w:] Maciej Rataj o parlamentaryzmie, państwie demokratycznym i sanacji, oprac. A. Kołodziejczyk, Warszawa 1998, s. 126-130.

22. A. Kołodziejczyk, Maciej Rataj 1884-1940, Warszawa 1991, s. 226.

23. A. Paczkowski, op. cit., s. 96.

24. Ibid., s.97.

25. Za co był konfiskowany „Zielony Sztandar”? List z Komisariatu Rządu, „Zielony Sztandar” 16.VIII.1936 r., nr 37.

26. A. Paczkowski, op. cit., s. 104.

27. Innymi wersjami były: Nakład drugi po konfiskacie bądź Drugi nakład po konfiskacie. Przykładem egzemplarza Zielonego Sztandaru z informacją o konfiskacie jest Zielony Sztandar nr 84 z 15 grudnia 1935 roku.

28. „Zielony Sztandar” 12 maja 1935 r., nr 25, s.1.

29. Konfiskata Zielonego Sztandaru, „Zielony Sztandar” 13. II.1938 r., nr 9, s. 1.

30. Podpisanie porozumienia prasowego było efektem urzeczywistnienia paktu o nieagresji zawartego między Polską a Niemcami 26 stycznia 1934 roku.

31. E. Rudziński, Dokument o porozumieniu prasowym polsko-niemieckim z 1934 r., „Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego” 1965, t.4, z.2, s. 171-178.

32. Hitler nietykalny w Polsce, „Zielony Sztandar” 31. III. 1935 r., nr 18, s. 3.

33. Była to jednostronna ingerencja w suwerenność państw podpisujących układ, gdyż Republika Weimarska nie musiała podpisywać traktatu, nie zagwarantowano zatem równoległych praw dla mniejszości (zwłaszcza mniejszości polskiej – wyjąwszy obszar Górnego Śląska objętego Konwencją Górnośląską z 1922 roku) na terenie Niemiec. Polska wypowiedziała procedurę odwołania do Ligi Narodów związaną z tzw. małym traktatem wersalskim w roku 1934, w związku z wycofaniem się Niemiec i przystąpieniem ZSRR do Ligi Narodów, zachowując gwarancje praw mniejszości określone w traktacie.

34. Przyjaźń bez wzajemności, „Zielony Sztandar” 7. IV. 1935 r., nr 20, s. 6.

35. Wyrok za obrazę Hitlera, „Zielony Sztandar” 25. VII. 1935 r., nr 46, s. 3.

36. 8 miesięcy za obrazę Hitlera, „Zielony Sztandar” 13.X.1935 r., nr 68, s. 4.

37. J. R. Szaflik, Znaczenie badań nad dziejami ruchu ludowego dla opracowania najnowszej historii Polski, [w:] 70 lat ruchu ludowego. Materiały z sesji naukowej zorganizowanej przez ZHRL przy NK ZSL dn. 22-24 XI 1965, red. J. R. Szaflik, Warszawa 1967, s. 22.

38. A. Pietrzak, Prasa chłopska w świetle konfiskat prasowych (część II), „Wieś współczesna” 1958, nr 7-8, s. 165.

39. „Zielony Sztandar” 9.VI.1935 r., nr 32, s.2; zob. także.: A. Kołodziejczyk, op. cit., s. 101.

40. A. Pietrzak, Prasa chłopska…, s. 165.

41. Zespół redakcyjny tworzyli: Maciej Rataj, Józef Grudziński, Irena Kosmowska, Stanisław Osiecki, Maria Szczawińska.