Mieszkańcy północnego Zimbabwe żyją w ciągłym strachu z powodu ogromnej liczby min przeciwpiechotnych rozsianych po całym regionie. Miny te, używane podczas wojny rodezyjskiej, która zakończyła się ponad czterdzieści lat temu, nadal stanowią ogromne zagrożenie. Brytyjska organizacja pozarządowa HALO Trust rozpoczęła program „Breaking Boundaries”, którego celem jest rozminowanie najbardziej zagrożonych obszarów.

Sytuacja w północnym Zimbabwe jest dramatyczna. Pedzai Mafunga, dyrektor szkoły podstawowej w Mudzi przy granicy z Mozambikiem, wyraził obawy o bezpieczeństwo zarówno dzieci, jak i nauczycieli. Placówka, którą zarządza, znajduje się między dwoma polami minowymi utworzonymi przez rodezyjskich żołnierzy podczas wojny. Mafunga sam stracił nogę w wyniku wybuchu miny w 2011 roku.

Ładunki stanowią zagrożenie także dla zwierząt. Lokalni hodowcy unikają wypasania stad na otwartym terenie, a rolnicy pracują w ciągłym strachu, ponieważ pola minowe często znajdują się na najlepszej jakości gruntach. W przypadku wsi Musanzikwa jedyny w okolicy wodopój używany przez stada znajduje się pośrodku pola minowego.

Podczas wojny rodezyjskiej (1964–1979) siły rządowe stosowały miny przeciwpiechotne do zabezpieczenia pogranicza przed infiltracją ze strony bojowników mających bazy w sąsiednim Mozambiku.

Zobacz też: Indyjsko-afrykańskie ćwiczenia saperskie

(newzimbabwe.com)

Cpl. Janessa Pon, US Marine Corps