Śmigłowiec AH-64D Apache należący do Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych rozbił się 28 grudnia około godziny 15.00 czasu lokalnego w pobliżu miasta Seabrook nieopodal Houston. Obaj członkowie załogi zginęli.
Maszyna spadła do góry kołami w wody zatoki Galveston Bay, około dwudziestu metrów od lądu. Według naocznych świadków rozległa się eksplozja, po której Apache rozpadł się w powietrzu. W internecie pojawiły się już zdjęcia wirnika, który spadł na ląd, co zdaje się potwierdzać te informacje.
Wypadek AH-64 nastąpił podczas rutynowego lotu szkoleniowego rozpoczętego w Ellington Field Joint Reserve Base. Na miejsce wkrótce przybył śmigłowiec ratowniczy Straży Wybrzeża, ale nurkowie niestety mogli szukać już tylko ciał i szczątków śmigłowca. Tożsamości ofiar nie ujawniono ze względu na konieczność uprzedniego poinformowania najbliższych krewnych.
Aktualizacja: Podano, że w katastrofie zginęli Chief Warrant Officer 3 Dustin Lee Mortenson, lat 32, i Chief Warrant Officer 2 Lucas Maurice Lowe, lat 33.
Big picture of Apache helicopter crash scene in Galveston Bay. Close up picture of diver at the crash site.#khou11 https://t.co/ElnWxRnhXK pic.twitter.com/LyGxFp38tC
— The Bishop (@BillBishopKHOU) 28 grudnia 2016
Eyewitness photo of what appears to part of the main rotor system of the crashed Apache helicopter. #khou11 https://t.co/ElnWxRnhXK pic.twitter.com/Aj4nyUbfQd
— The Bishop (@BillBishopKHOU) 28 grudnia 2016
Zobacz też: Grecki AH-64 rozbił się w Morzu Egejskim
(usatoday.com, patch.com; fot. Republic of Korea Armed Forces, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)