Jak podają lokalne amerykańskie media, powołując się na komunikaty US Navy, 6 października lotniskowiec o napędzie atomowym typu Nimitz USS Theodore Roosevelt (CVN 71) ma wyruszyć z San Diego w Kalifornii w swój czternasty w trzydziestojednoletniej służbie przydział bojowy. Okręt wraz z grupą bojową docelowo ma trafić na wody zachodniego Pacyfiku i Zatoki Perskiej.
Lotniskowiec opuści port macierzysty w osłonie krążownika USS Bunker Hill (CG 52) typu Ticonderoga. Do grupy dołączą trzy niszczyciele typu Arleigh Burke: USS Sampson (DDG 102), bazujący w Everett w stanie Waszyngton, oraz stacjonujące na Hawajach USS Preble (DDG 88) i USS Halsey (DDG 97). Wsparciem Roosevelta w trakcie rejsu najprawdopodobniej będą także okręty podwodne i jednostki zaopatrzeniowe.
Theodore Roosevelt stanie się na kilka miesięcy bazą maszyn 17. Skrzydła Lotnictwa Pokładowego (CVW-17). Bojowy trzon jednostki tworzą eskadry Hornetów, Super Hornetów i Growlerów: VFA-22 „Fighting Redcocks” i VFA-94 „Mighty Shrikes” (obie na F/A-18F), VFA-113 „Stingers” (F/A-18E), VAQ-139 „Cougars” (EA-18G) oraz przydzielona z US Marine Corps VMFA-312 „Checkerboards” (F/A-18C).
W skład CVW-17 wchodzą także turbośmigłowe samoloty wczesnego ostrzegania E-2C z eskadry VAW-116 „Sun Kings” oraz sekcja transportowych C-2A z VRC-30 „Providers”. Ważną i dość liczną część grupy powietrznej, bazowaną zarówno na lotniskowcu, jak i na towarzyszących mu okrętach, stanowić będzie blisko dwadzieścia wiropłatów z eskadr HSM-73 „Battle Cats” (MH-60R) i HSC-6 „Indians” (MH-60S).
USS Theodore Roosevelt przezywany jest przez marynarzy „długim kijem” (The Big Stick – co tłumaczone bywa także jako „gruba pałka”). Jest to nawiązaniem do słynnych słów jego patrona, prezydenta Stanów Zjednoczonych z lat 1900–1909, który za dewizę prowadzonej przez siebie polityki zagranicznej przyjął afrykańskie przysłowie: „Mów spokojnym głosem i noś przy sobie długi kij, a zajdziesz daleko”.
Zobacz też: US Navy: Ouija powoli odchodzi do lamusa
(cbs8.com)
