4 lipca, amerykańskie święto niepodległości, jak co roku był w Stanach Zjednoczonych okazją do defilad wojskowych i przelotów samolotów bojowych. Do nietypowego zdarzenia doszło podczas powietrznej parady czterech F-15C Lotniczej Gwardii Narodowej stanu Kalifornia nad stadionem drużyny bejsbolowej Los Angeles Dodgers przed rozpoczęciem świątecznych rozgrywek.

Jak dostrzeżono na nieoficjalnym profilu facebookowym żołnierzy US Air Force, prowadzący formację myśliwiec w trakcie przelotu miał wysuniętą teleskopową drabinkę, służącą do zajmowania miejsca w kabinie przez pilota na lądowiskach nie wyposażonych w odpowiedni osprzęt. Maszyna należała do 194. Eskadry Myśliwskiej 144. Skrzydła Myśliwskiego z bazy Fresno ANGB w Kalifornii.

Sytuacja wyglądała na niebezpieczną. Choć drabinka nie stawia dużego oporu aerodynamicznego, podczas lotu w ciasnej formacji mogła zwiększać ryzyko zetknięcia się z innymi F-15. Gdyby doszło do jej zniszczenia przez pęd powietrza, odpadające fragmenty mogłyby na przykład uszkodzić płatowiec lub dostać się do silnika jednego z zajmujących dalsze miejsca w formacji samolotów.

Stronie internetowej The Drive udało się ustalić, że myśliwce wystartowały do przelotu z lotniska wojskowego Los Alamitos, gdzie drabinka prawdopodobnie była w użyciu. Mało możliwe jest, aby nie została ona złożona podczas kontroli przedstartowej, mogła jednak zostać niewłaściwie zabezpieczona.

Dowódca 144. Skrzydła, pułkownik Victor Sikora, wyjaśnił później, iż faktycznie, drabinka wysunęła się już po starcie. Pilot uznał jednak, że lecąc z prędkością rzędu 550 kilometrów na godzinę będzie miał zagrożenie pod kontrolą i kontynuował lot. Najwyraźniej nie przeszkodziła ona także w bezpiecznym lądowaniu.

Zobacz też: F-15 USAF-u rozbił się u wybrzeży Okinawy

(thedrive.com; na fot. F-15C ze 194. Eskadry Myśliwskiej)

US Air Force / Master Sgt. Roy Santana