W piątek przedstawiciel tureckich sił powietrznych, Türk Hava Kuvvetleri, generał brygady Metin Gurak, poinformował, że ich samoloty wykonały udane naloty na szesnaście kurdyjskich celów w północnym Iraku, w pobliżu granicy z Iranem, gdzie najprawdopodobniej znajdują się bazy kurdyjskich rebeliantów.

Nalot rozpoczął się w czwartek o godzinie 22 i trwał do północy. Naoczni świadkowie twierdzą, że Kurdowie odpowiedzieli ogniem na bombardowanie, lecz nie pojawiły się informacje, by jakikolwiek samolot został uszkodzony.

Według gen. Guraka dołożono wszelkich starań, by w nalotach nie ucierpiała ludność cywilna. Rzecznik Partii Pracujących Kurdystanu Ahmed Deniz twierdzi jednak, iż w nalocie uszkodzony został budynek szkoły, a rany odniosły trzy osoby – jeden bojownik i dwoje cywilów.

W zeszłym roku turecki parlament zezwolił siłom zbrojnym na podejmowanie działań przeciwko kurdyjskim rebeliantom na terenie Iraku, gdzie po upadku Saddama Husajna łatwo mogli zakładać względnie bezpieczne bazy. Kurdyjska rebelia trwa od 24 lat.

(military.com)