Paweł Sozinow, generalny konstruktor projektanta kompleksu przeciwlotniczego średniego zasięgu S-350E Witiaź – koncernu Obrony Powietrzno–Kosmicznej Ałmaz-Antiej – powiedział, że testy odbiorcze tego systemu zakończą się w 2017 roku.

Udzielając wywiadu dla magazynu „Obrona Narodowa”, oświadczył, że w toku są wstępne testy, zaś wielozakresowy system radarowy ze skanowaniem dookólnym 50N6A przeszedł je bez większych uwag. Przed kompleksem są jeszcze próbne odpalenia pocisków i testy przechwytywania różnych celów, w czasie których będą zbierane potrzebne dane.

Zakończenie testów odbiorczych dopiero w tym roku oznacza przesunięcie czasowe w porównaniu z pierwotnymi planami, według których dostawy systemu S-350E Witiaź miały rozpocząć się w ubiegłym roku. Pokazany po raz pierwszy podczas salonu MAKS 2013 kompleks 50R6 Witiaź po wprowadzeniu do służby stanie się uzupełnieniem innych systemów: średniego zasięgu S-400, Pancyr-S1 i dalekiego zasięgu S-500.

Kompleks przeciwlotniczy 50R6 Witiaź tworzą wielozakresowy system radarowy ze skanowaniem dookólnym 50N6A, wóz dowodzenia 50K6A, 12-prowadnicowa pionowa wyrzutnia rakiet PU 50P6 (S-300P ma ich jedynie 4) oraz kierowane pociski rakietowe 9M96-1 o zasięgu do 120 kilometrów i 9M96-2 (zasięg do 60 kilometrów). Wszystkie elementy są umieszczone na ciężkich terenowych pojazdach wojskowych GAZ-6909.

Zastąpi przestarzałe kompleksy S-300P, które nie spełniają wymagań odnośnie do zwalczania pocisków manewrujących i bezzałogowych statków latających. Nowy system ma zdolność rażenia celów aerodynamicznych na wysokości od 10 metrów do 30 kilometrów, balistycznych zaś od 2 do 25 kilometrów.

Paweł Sozinow oznajmił również, że w trakcie są testy nowego systemu obrony powietrznej 55R6M Triumfator-M/S-500 Prometeusz. Kompleks o zasięgu do 600 kilometrów ma mieć możliwość zwalczania pocisków balistycznych i hipersonicznych poruszających się z prędkością nawet 7 kilometrów na sekundę. Będzie mógł niszczyć cele nawet na wysokości stu kilometrów ponad powierzchnią ziemi. Tak duży zasięg systemu rodzi problemy, dotychczas testowano go bowiem w Kapustin Jarze, ale ze względu na ograniczenia tego poligonu do 100 kilometrów druga runda prób może być przeniesiona na któryś z kazachskich poligonów.

Oprócz testów samego systemu w rosyjskich akademiach odbywają się przyspieszone kursy przyszłych załóg, które będą obsługiwać baterie. Kreml chce w szybkim tempie wprowadzić kompleksy S-500 do służby (zobacz: S-500 w linii od 2017 roku?).

Zobacz też: Rostiech przygotowuje modernizację Iskanderów

(armyrecognition.com, sputniknews.com, defenseworld.net)

Zumlik, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported