Ogłoszona na początku listopada ofensywa sił Demokratycznej Republiki Konga doprowadziła do wytropienia i zabicia lidera Demokratycznych Sił Wyzwolenia Rwandy (FDLR) Musabimany Juvénala. Bojownik, posługujący się pseudonimem Jean-Michel Africa, objął kierownictwo w grupie dwa miesiące temu, kiedy poprzedni dowódca, Sylvestre Mudacumura, został zlikwidowany przez Kongijczyków.

Terrorysta wraz ze swoją świtą został zaatakowany w sobotę 9 listopada w Rutshuru w prowincji Kiwu Północne. Rzecznik działających w regionie sił rządowych, major Guillaume Ndjike Kaiko, oświadczył, że operacja była elementem ofensywy mającej zlikwidować działające lokalnie grupy paramilitarne. Część z nich, tak jak FDLR, powstała jeszcze w czasach ludobójstwa w Rwandzie, ale mimo osłabienia nadal destabilizuje Afrykę Wschodnią.

Działalność bojowników wpływa na stosunki między Rwandą, Demokratyczną Republiką Konga i Ugandą. Władze państw regionu często oskarżają się wzajemnie o finansowanie zbrojnych band przeprowadzających ataki na pograniczu. Szacuje się, że w regionie działa około 130 grup paramilitarnych.

Zobacz też: Były prezydent DRK wynajmował izraelskich cyberszpiegów

(aljazeera.com)

USAF / SSgt. Jocelyn A. Guthrie