Dwa śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych AW159 Wildcat, które filipińska marynarka wojenna zamówiła w marcu ubiegłego roku, otrzymają izraelskie pociski Spike NLOS. Nie podano wartości kontraktu. Rzecznik prasowy filipińskiej marynarki kapitan Lued Lincuna oświadczył, że wiropłaty trafią do odbiorcy w 2018 roku i już wtedy będą mogły być uzbrajane w nowe Spike’i.

Docelowo mają bazować na fregatach, które zbuduje południowokoreańska Hyundai Heavy Industries na mocy kontraktu z października ubiegłego roku. Pierwszy okręt zostanie przekazany w roku 2020.

Rafael sprzeda Filipinom również pociski kierowane Spike-ER o zasięgu 8 kilometrów, w które marynarka wojenna uzbrajać będzie wielozadaniowe łodzie MPAC. Prezydent Filipin Rodrigo Duterte wyraził zainteresowanie wizytą w Izraelu i oczekuje się, że będzie ona kolejną szansą na zacieśnienie stosunków między obu krajami, szczególnie w dziedzinie bezpieczeństwa, co w przyszłości zaowocuje kolejnymi zakupami uzbrojenia. Filipiny zainteresowane są modernizacją sił zbrojnych, gdyż zmagają się z organizacją Abu Sajjafa i islamskimi terrorystami, a także uczestniczy w sporze o Morze Południowochińskie.

Spike NLOS (Non-Line Of Sight) to kierowane bezprzewodowo pociski dalekiego zasięgu, które służą do zwalczania celów poza polem widzenia pilotów. Pierwotnie zaprojektowane w celu zwalczania czołgów mogą razić cele znajdujące się w odległości 25 kilometrów. Śmigłowce filipińskiej marynarki używać ich będą do niszczenia wrogich okrętów.

Zobacz też: Coraz goręcej na Morzu Południowochińskim

(jpost.com)

Łukasz Golowanow, Konflikty.pl