Zdaniem źródeł powiązanych z francuskim ministerstwem obrony, Paryż ma poszukiwać ewentualnych klientów chętnych kupić drugi ze śmigłowcowców desantowych typu Mistral budowanych dla Rosji. Przyczyną takich kroków maja być nacisk ze strony USA oraz cięcia we własnym budżecie obronnym.

Budowa pierwszego z okrętów, Władiwostoka, jest już zbyt zaawansowany, aby Francja mogła się z niej wycofać nie płacąc wysokich kar umownych. Moskwa wykorzystuje to ciągle przypominając o karach grożących za zerwanie umowy, jednocześnie stale podkreślając „niezawodność Francji, jako partnera”. W wypadku Siewastopola sprawa jest dużo prostsza, budowa śmigłowcowca mogłaby zostać nawet wstrzymana bez poważniejszych konsekwencji, a sprzedaż nowemu klientowi przeprowadzona w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym. Wykorzystuje to Waszyngton, stale wywierający w ostatnich tygodniach wzmożony nacisk na Paryż. Zdaniem Amerykanów Dostarczenie Rosji Mistrali stanowi poważne wyzwanie dla całego NATO.

Tymczasem planowane cięcia w wysokości sześciu miliardów euro w wydatkach na obronę, zachęciły Francuzów do poszukiwania klienta, który byłby gotów zapłacić za okręt więcej niż Rosjanie. Intensywne oszukiwanie dodatkowych pieniędzy w sprzedaży uzbrojenia za granicę sprawiły, że do ministra obrony Laurenta Fabiusa przylgnął już przydomek „super sprzedawca”. Wśród ewentualnych kupców Siewastopola wymienia się Brazylię, stany Zjednoczone lub, któregoś z europejskich członków NATO. Niemiecki think-tank SWP zaproponował nawet zakup jednostki przez Unię Europejską.

(defensenews.com)