Serbski rząd prowadzi zaawansowane rozmowy z Rosją na temat nabycia sześciu MiG-ów-29, które mają przynajmniej częściowo rozwiązać problemy tamtejszego lotnictwa wojskowego. Ministerstwo obrony uważa pozyskanie nowych samolotów za jeden ze swoich priorytetów w kwestii przyszłych zamówień (zobacz też: Serbia została bez lotnictwa). Umowa ma zostać podpisana jeszcze w tym miesiącu.

Przyszłe serbskie zakupy omawiano podczas niedawnego spotkania wspólnej komisji do spraw współpracy wojskowo-technicznej obu krajów, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami. Rosjanie zaoferowali Belgradowi sprzedaż przeciwlotniczych systemów rakietowych 9K37 Buk (zobacz też: Buk-M3 w jednostkach). Lokalny dziennik Večernje novosti dotarł do informacji, że cena podana przez Moskwę była nie do zaakceptowania. Serbscy urzędnicy stwierdzili, że nie mogą sobie pozwolić na zakup systemów, które kosztują około 60 milionów euro za jeden dywizjon.

Najważniejsze jednak pozostaje nabycie MiG-ów-29. W ramach kontraktu zakupione samoloty zostaną następnie wyremontowane i zmodernizowane przez rosyjski przemysł obronny. Całkowitą wartość umowy określa się na 50 milionów dolarów.

Oczekuje się, że obecna flota myśliwców serbskiego lotnictwa wojskowego utraci zdolność operacyjną w ciągu najbliższych dwóch lub trzech lat, choć już teraz nie wygląda to najlepiej. Na wyposażeniu znajdują się MiG-i-21, MiG-i-29 i J-22, ale tylko kilka samolotów każdego typu jest zdolnych do lotu. Po rozpadzie Jugosławii Serbia przejęła czternaście MiG-ów-29B i dwa MiG-i-29UB pozyskane z ZSRR w latach 1987–1988. Dziesięć zostało zestrzelonych lub zniszczonych na ziemi podczas interwencji NATO w 1999 roku. Jeden rozbił się w roku 2009, obecnie Serbia dysponuje zaś czterema samolotami tego typu w różnym, przeważnie słabym, stanie technicznym.

(defensenews.com; fot. claudiu_ne2000, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)

claudiu_ne2000, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic