W zeszłym tygodniu Chiny dostarczyły Filipinom trzy tysiące karabinków wartych 7,3 miliona dolarów. Będą one wykorzystywane przez lokalne wojsko i policję do walki z islamską partyzantką i w ramach toczącej się kampanii antynarkotykowej, w której zginęło już 13 tysięcy osób.

To tylko ostatnia i niewielka z szeregu wielu udanych chińskich transakcji eksportowych w Azji. Według danych Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem Chiny są obecnie czwartym eksporterem uzbrojenia na świecie. Wyprzedzają je tylko Stany Zjednoczone, Rosja i Francja. W latach 2011–2015 Chiny sprzedały broń do trzydziestu siedmiu państw świata, najwięcej do Pakistanu i Bangladeszu.

W ostatnim czasie Tajlandia odebrała dwadzieścia osiem czołgów, a także zamówiła w Chinach okręty podwodne i transportery opancerzone. Z kolej Malezja zakupiła cztery okręty patrolowe za 277 milionów dolarów. Wśród nowych klientów są także Indonezja, Sri Lanka, Kambodża i Laos.

Jest kilka powodów, dla których chińskie uzbrojenie cieszy się tak dużym zainteresowaniem. Po pierwsze: jest tańsze od zachodniego, a Chińczycy nie robią problemów przy udzielaniu pożyczek lub stosowaniu offsetu w kraju docelowym. Przykładowo chiński dron bojowy może być nawet cztery razy tańszy od amerykańskiego i będzie sprzedany każdemu, kto wyrazi zainteresowanie bez żadnych warunków. Podobnie było ze wspomnianymi karabinkami, które zostały zakupione od Chin, ponieważ Amerykanie nie zgodzili się na sprzedaż własnego uzbrojenia z obawy przed jego wykorzystaniem w sposób łamiący prawa człowieka.

Ponadto zakup uzbrojenia od Chin jest również zakupem ich przychylności na arenie międzynarodowej. Kraje takie jak Kambodża czy Laos, które są izolowane na arenie międzynarodowej, utrzymują bardzo dobre stosunki z Chinami i czerpią z tego wiele korzyści. Są one obustronne, ponieważ dzięki temu Chińczycy pozyskują wiernych sojuszników dla swoich spraw, na przykład roszczeń terytorialnych na Morzu Południowochińskim. Do niedawna wrogo nastawione Filipiny, które wniosły nawet sprawę do trybunału w Hadze, mogą się wycofać ze swoich roszczeń w zamian za kolejne dostawy uzbrojenia.

Ponadto dobre stosunki z Pakistanem, Sri Lanką czy Bangladeszem pozwoliły Chinom otoczyć Indie pierścieniem swoich sojuszników.

(worldcrunch.com)

Prachatal, na licencji Creative Commons 2.0 Generic