W poniedziałek ruszyły największe w regionie Azja-Pacyfik doroczne ćwiczenia wojskowe Cobra Gold. Tradycyjnie gospodarzem jest Tajlandia, a głównym współorganizatorem Stany Zjednoczone.

W tegorocznej edycji manewrów uczestniczą także: Japonia, Korea Południowa, Singapur, Malezja oraz Indonezja. W ćwiczeniach uczestniczą wszystkie rodzaje wojsk, którym udostępniono poligony w północnych prowincjach Phitsanulok i Sukhotai, centralnej Lop Buri oraz nadmorskich Chon Buri i Chanthaburi. Uroczystej ceremonii otwarcia w mieście Chiang Mai przewodzili wiceszef tajskiego naczelnego dowództwa admirał Yuthana Fakpon-ngarm oraz ambasador USA Kristie Kenney.

Manewry potrwają do 21 lutego i weźmie w nich udział 13 tysięcy żołnierzy. Głównymi przedmiotami ćwiczeń mają być operacje sztabowe wspierane nowoczesnymi systemami informatycznymi oraz prowadzenie operacji humanitarnych i współpraca z ludnością i administracją cywilną. Nie zabraknie także normalnych manewrów, w tym morskich i powietrznych operacji desantowych. Po raz pierwszy w Tajlandii maja pojawić się przemiennopłaty MV-22 Osprey.

Jest to już 32 edycja ćwiczeń. Pierwsze manewry z lat 80. miały typowo wojskowe cele, w tym wzmacnianie współpracy pomiędzy siłami Stanów Zjednoczonych i ich azjatyckich sojuszników. W tym roku ćwiczenia będą obserwowane także przez oficerów z Chin, Laosu, Brunei, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Rosji.

(kyodonews.jp, shanghaidaily.com)