NORAD poinformował o przechwyceniu dwóch par rosyjskich bombowców podczas amerykańskiego święta niepodległości. Do pierwszego przechwycenia doszło w pobliżu Alaski, a drugiego u wybrzeży Kalifornii.

O godzinie 10:30 czasu wschodniego amerykańska obrona powietrzna wykryła parę bombowców Tu-95 lecących w stronę Alaski. Intruzi zostali przechwyceni przez dwa myśliwce F-22 Raptor. Drugi incydent miał miejsce o godzinie 11:00 czasu wschodniego u wybrzeży Kalifornii. Para Tu-95 zbliżyła się na odległość 12 mil morskich (22 kilometry) do amerykańskiego brzegu. Bombowce zostały przechwycone przez parę F-15.

NORAD nie ujawnia dalszych szczegółów obu zajść, zaznacza jedynie, że w żadnym z przypadków nie doszło do naruszenie przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych. W tym samym czasie prezydent Putin składał telefonicznie prezydentowi Obamie życzenia z okazji 4 lipca.

(foxnews.com, fot. RAF photo)