Bułgarscy prokuratorzy rozpoczęli śledztwo w sprawie wypowiedzi tamtejszego ministra obrony, Nikołaja Nenczewa, który stwierdził, że otrzymywał propozycje łapówkowe oraz groźby śmierci, mające skłonić go do przedłużenia kontraktu z pewną rosyjską firmą na serwisowane bułgarskich MiG-ów. Minister ujawnił sprawę w wywiadzie dla dziennika Sega i dodał przy tym, że wygasająca we wrześniu tego roku umowa prawdopodobnie nie zostanie przedłużona.

Bułgaria posiada niewielką i starzejącą się flotę MiG-ów-21 i MiG-ów-29, które chciałaby wymienić na samoloty wielozadaniowe produkcji zachodniej. Z powodu niedawnej zmiany rządu, proces zakupu nowych samolotów bojowych został anulowany, a obecny rząd centroprawicowy nie przejawia chęci do wydawania pieniędzy na samoloty nowe lub używane. Minister Nenczew ujawnił za to, że możliwa jest opcja pozyskania za darmo samolotów z zapasów amerykańskich.

Według ministra, w zamian za przedłużenie kontraktu z Rosjanami, miał on otrzymać znaczący procent od wartości umowy szacowanej na czterdzieści milionów euro. Prowadzący śledztwo prokuratorzy zauważyli, że minister nie powiadomił o korupcyjnej propozycji organów ścigania, chociaż był do tego prawnie zobligowany. Wszystkie twierdzenia ministra będą badane przez specjalny wydział do walki z korupcją.

Czytaj też:

Pakistan proponuje myśliwce Bułgarii

Używane F-16 dla Bułgarii?

Bułgaria planuje zakup myśliwców w 2014 roku

(defense-aerospace.com, U.S. Embassy photo by Army Maj. Dana Hampton)