Sekretarz marynarki Ray Mabus naciska na urzędników odpowiedzialnych ze eksport uzbrojenia, żeby w końcu zezwolili na sprzedaż F/A-18 Super Hornetów do Kuwejtu. Państwo to chce kupić dwadzieścia osiem samolotów z opcją na dwanaście kolejnych, co nie jest samo w sobie wielką transakcją, ale pozwoli utrzymać linię produkcyjną F/A-18 przez kolejne kilkanaście miesięcy.

– To bardzo frustrujące dla wszystkich stron zaangażowanych w ten proces. Coś trzeba zrobić z całym systemem eksportu uzbrojenia. Nie uważam, żeby w tym przypadku były jakieś specjalne opóźnienia. Proces jest zawsze taki długi, niezależnie czy sprzedajemy bron naszym sojusznikom czy nie – powiedział Mabus.

Sekretarz marynarki nie ma wpływu na procedurę, odpowiadają za nią Biuro Sekretarza Obrony, Departament Handlu, Departament Stanu i prezydent. Wszystkie te instytucje muszą wydać zgodę na eksport uzbrojenia, ale to US Navy szczególnie zależy na powodzeniu operacji. Po pierwsze: marynarka zyska silniejszego i kompatybilnego z nią sojusznika, a po drugie: zachowa otwartą linię produkcyjną Super Hornetów w St. Louis. Jest to ważne z powodu ciągłych opóźnień w programie F-35 i wątpliwości, czy będzie on sobie w stanie poradzić z najnowocześniejszymi przeciwnikami, a także większym zużyciem starszych modeli F/A-18, co wymusiło dalsze zamówienia na F/A-18E/F.

(fot. US Navy / Seaman Apprentice Ignacio D. Perez)

(fot. US Navy / Seaman Apprentice Ignacio D. Perez)

Boeing twierdzi, że musi produkować dwadzieścia cztery samoloty rocznie, żeby utrzymanie linii produkcyjnej było opłacalne. Ograniczenie skali produkcji podniesie automatycznie cenę samolotu, co może uczynić jego zakup nieopłacalnym. A więc kontrakt z Kuwejtem pozwoli utrzymać niższą cenę za Super Horneta, co będzie miało przełożenie na zamówienia nie tylko ze strony US Navy, ale także innych potencjalnych klientów zagranicznych, jak Dania, Finlandia, Indie czy Kanada.

Kontrakt z Kuwejtem podpisano pół roku temu, ale Stany Zjednoczone nadal go nie zaakceptowały. Tymczasem Kuwejt intensywne negocjuje zakup Eurofighterów. Jeśli wziąć pod uwagę, że dalsza produkcja F-15 zależy od zamówień z Izraela, a produkcja C-17 już się zakończyła, dalsze funkcjonowanie wojskowej części Boeinga zależy od produkcji Horneta, która może się zakończyć w 2019 roku.

Ray Mabus nie jest jedynym wysokim urzędnikiem, który krytykuje opieszałość amerykańskich procedur dotyczących eksportu uzbrojenia. Bill LePlante, wicesekretarz sił powietrznych, ostrzega, że jeśli Stany nie zreformują swego systemu, ich sojusznicy będą kupować uzbrojenie w państwach sprawiających mniej kłopotów, na przykład w Chinach.

(breakingdefense.com; fot. US Navy / MCSA Ignacio D. Perez)

US Navy / Mass Communication Specialist Seaman Apprentice Ignacio D. Perez