29 marca ogłoszono przetarg na dostawę 26 śmigłowców wraz z pakietem logistycznym i systemem szkolenia. Helikoptery trafią do Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych. Oferty mogą być składane do 7 maja.

Do Wojsk Lądowych trafi szesnaście śmigłowców w wersji wielozadaniowej. Marynarka Wojenne otrzyma cztery śmigłowce do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) i trzy maszyny poszukiwawczo-ratownicze (SAR). Siły Powietrzne mają dostać trzy maszyny w wersji SAR. Według zakładanego harmonogramu ponad połowa maszyn miałaby zostać dostarczona do końca 2015 roku, a ostatnia w roku 2017.

Obecnie w tych rolach wykorzystywanych jest kilka różnych typów śmigłowców. W wojskach lądowych latają Sokoły oraz rożne warianty Mi-8. Podobnie jest w Siłach Powietrznych. Również Marynarka Wojenne wykorzystuje ratowniczą odmianę Sokola – Anakondę, a dodatkowo radzieckie Mi-14 w odmianach ZOP i SAR i to właśnie te ostatnie maszyny są pierwsze w kolejności do wycofania.

Dokładna specyfikacja przetargu jest niejawna. Wiadomo jedynie, że wszystkie warianty śmigłowców ze względu na obniżenie kosztów eksploatacji muszą być umieszczone na tej samej platformie bazowej. Od dawna wiadomo, że w przetargu wystartują obaj polscy producenci śmigłowców, których właścicielami są światowi potentaci w branży śmigłowcowej: PZL Mielec (Sikorsky) oraz PZL-Świdnik (Agusta-Westland).

Pozostaje mieć nadzieję, że przetarg ten ominą tak typowe dla naszego kraju problemy jak częsta zmiana specyfikacji, posądzenia o ustawienie specyfikacji pod konkretnego producenta, przesuwanie terminów czy wreszcie anulowanie całości.

(lotniczapolska.pl)