Dowództwo Japońskich Morskich Sił Samoobrony (MSDF) uziemiło wszystkie morskie samoloty patrolowe P-1. Przyczyną są problemy z silnikami.

Do feralnego wydarzenia doszło 13 maja, jednak ministerstwo obrony poinformowało o nim dopiero 20 czerwca. W trakcie lotu testowego nad Pacyfikiem u wybrzeży prefektury Aichi kilka spośród czterech silników turbowentylatorowych XF7-10 przestało poprawnie funkcjonować. Samolot opadł z dziesięciu na osiem tysięcy metrów i dopiero wtedy załodze udało się ręcznie ponownie uruchomić silniki. P-1 szczęśliwie powrócił do bazy. MSDF nie zdradza więcej szczegółów zajścia. Wszystkie samoloty tego typu zostały uziemione następnego dnia. Ministerstwo obrony planuje rozwiązać problemy z jednostką napędową w ciągu dwóch lat, niemniej wypadek doprowadzi do opóźnień w realizacji dostaw P-1.

Nie są to pierwsze problemy z samolotem. Realizacja dostaw jest już opóźniona o rok, w czasie testów prototypu wykryto pęknięcia na powierzchni skrzydeł i kadłuba. Pierwszą parę P-1 przekazano MSDF 27 marca bieżącego roku. Obecnie w służbie znajdują się trzy samoloty bazujące w Atsugi w prefekturze Kanagawa. Kawasaki P-1 ma być następcą amerykańskiego P-3C jako podstawowy morski samolot patrolowy MSDF. Japońskie ministerstwo obrony chce zakupić łącznie siedemdziesiąt egzemplarzy.

(kyodonews.jp)