Rządząca w Egipcie junta wojskowa obawia się bardzo intensywnych zamieszek w kraju w związku ze zbliżającą się rocznicą obalenia byłego prezydenta tego państwa – Hosni Mubaraka.

W reakcji na prognozy dotyczące możliwości wybuchu zamieszek, które mogą przerodzić się w regularne walki, postanowiono o zwiększeniu liczby żołnierzy oraz czołgów w kraju. Wzmocnienie tych siła ma doprowadzić do ostudzenia nadmiernego zapału wśród protestujących.

Obecni rządzący nie cieszą się popularnością w Egipcie, sytuacja polityczna nadal daleka jest od normalności. Kraj pogrążony jest w chaosie nie mogąc podnieść się po ubiegłorocznej rewolucji. Niezadowolenie ze sprawowanej przez wojskowych wyraża się w naleganiu na jak najszybsze oddanie władzy w ręce cywilne. Takie postulaty płyną od aktywistów, którzy zdolni są do podjęcia działań przeciwko rządzącym.

Z koeli ci zapowiedzieli, iż władzę oddadzą niezwłocznie po wyborach prezydenckich, które mają się odbyć w czerwcu bieżącego roku. Obecnie zakończyły się wybory o izby niższej parlamentu, a do Senatu są w toku.

Członkowie rady wojskowej wzywają Egipcjan do wspólnej, wytężonej pracy na rzecz stabilności i rozwoju oraz o porzuceniu planów mających na celu siłowe załatwianie wszelkich postulatów.

(http://www.reuters.com)