Ministerstwo Obrony Nowej Zelandii rozesłało do producentów lotniczych zapytania o informacje w sprawie dostępnych samolotów transportowych i rozpoznawczych, które będą miały wykonywać swoje zadania po 2020 roku. Obecnie lotnictwo tego kraju wykorzystuje w tych misjach flotę pięciu C-130H, dwóch Boeingów 757 (na zdjęciu) i sześciu P-3.

Pierwszy następca Herculesów miałby być dostarczony do lutego 2020 roku, tak by rok później można było ogłosić wstępną gotowość operacyjną, a w 2024 pełną gotowość. Następca Boeinga 757 powinien być dostarczony do lutego 2025 roku, a wstępna gotowość operacyjna ma zostać osiągnięta rok później.

Jeśli chodzi o Oriony, ich wycofanie zaplanowane jest na połowę przyszłej dekady, a ich następca powinien być w stanie wykonywać rocznie od 2500 do 3200 godzin lotu. I ten, i pozostałe samoloty transportowe powinny mieć odpowiedni zasięg i wyposażenie pozwalające na wsparcie nowozelandzkiej cywilnej aktywności na Antarktydzie.

(defensenews.com; fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)