Żołnierze 145. batalionu nigeryjskich sił zbrojnych zostali zaskoczeni przez dobrze zorganizowany atak ze strony bojowników Boko Haram w Damasak w pobliżu granicy z Nigrem. Doniesienia o walkach potwierdził generał Texas Chukwu, który poinformował, że oddział skutecznie odparł natarcie.

Atak rozpoczął się 12 września około godziny 18.00 czasu miejscowego. Według świadków, że terroryści przeprowadzili dobrze zorganizowane uderzenie, zaskakując żołnierzy. Wymiana ognia trwała ponad pięć godzin, a żołnierzom 145. batalionu udało się zabić pięćdziesięciu bojowników.

Napastnicy ewakuowali rannych towarzyszy broni i rozpoczęli odwrót, jednak nigeryjscy żołnierze ruszyli w pościg. W buszu znaleziono ślady świadczące o tym, że wielu uciekających terrorystów Boko Haram odniosło obrażenia.

Członkowie nigeryjskich sił zbrojnych obawiają się wysłania na pierwszy front walki przeciwko ekstremistom. Żołnierze twierdzą, że często zmuszeni są do walki bez wsparcia i odpowiedniej aprowizacji. Sytuację dodatkowo utrudnia nieprzejednana polityka dowództwa, odrzucającego jakiekolwiek skargi ze strony podkomendnych.

Zobacz też: Matka dowódcy Boko Haram udzieliła pierwszego wywiadu

(vanguardngr.com)

AMISOM Public Information/ Tobin Jones