W mieście Yurkut na południu Somalii doszło do strzelaniny, w której udział wzięli bojownicy z organizacji terrorystycznej Al-Shabaab oraz żołnierze etiopscy pomagający rządowi Somalii w zapewnianiu bezpieczeństwa na tych terenach.

W trwającej kilka godzin wymianie ognia zginęło ponad osiemdziesięciu bojowników organizacji Al-Shabaab, będącej komórką Al-Kaidy. Natomiast siły rządowe okupiły to stratą 73 żołnierzy, głównie Etiopczyków. Zasadzka została przygotowana nie długo po tym, jak Unia Afrykańska ogłosiła wycofanie wojsk etiopskich z Somalii do końca kwietnia tego roku. Mają one zostać zmienione przez oddziały pochodzące z Dżibuti, Ugandy i Burundi.

Tymczasowy Rząd Federalny prowadzi zorganizowaną walkę z członkami tej organizacji, która obecnie znajduje się w defensywie, broniąc się w południowej części Somalii. Bojownicy z tej organizacji wywołali powstanie przeciwko siłom rządowym w 2007 roku. Po nie znacznych sukcesach zostali oni zmuszeni do przyjęcia postawy defensywnej.

Mimo znacznego osłabienia bojownicy są zdolni do nękania żołnierzy oraz zadawania im dotkliwych strat. Wspomniana zasadzka była jedną z wielu potyczek, jakie mają miejsce podczas systematycznego atakowania twierdz Al-Shabaab.

(www.cnn.com)