Południowa część Filipin wciąż jest niespokojna w związku z trwającym od wielu lat konfliktem sił rządowych z muzułmańską ludnością zamieszkującą Mindanao, jedną z wysp filipińskich. Na to nakłada się konflikt z separatystami lewicowymi, co czyni zarówno tę wyspę, jak i całe Filipiny państwem niestabilnym.

Mimo, iż rebelianci są podzieleni , a większość z nich prowadzi obecnie rozmowy pokojowe z rządem Filipin, to ich aktywność nadal jest widoczna. Islamski Front Wyzwolenia Moro (MILF), która grupuje muzułmańskich separatystów jest nastawiona bardziej ugodowo.

Tego nie można powiedzieć o NPA, która odmówiła przystąpienia do jakichkolwiek negocjacji. Nowa Armia Ludowa (NPA) jest zbrojnym ramieniem Komunistycznej Partii Filipin. Konflikt z siłami rządowymi ciągnie się już od ponad czterdziestu lat. Ich wrogie nastawienie jest nie lada problemem, z którym rząd pragnie jak najszybciej się uporać. Wymaga to jednak wzmożonej czujności oraz zastosowania większych środków, aby rozbić ich struktury.

Prowadzone obecnie działania mają na celu zniszczenie aktywistów z NPA. Z drugiej strony prezydent Benigno Aquino III apeluje o to, aby separatyści podjęli rozmowy w celu wynegocjowania porozumienia i jednocześnie nie podejmowali akcji terrorystycznych, czyli m. in. napadów na przedsiębiorstwa wydobywcze i budowlane, które są częstym obiektem ataków, ponieważ, jak twierdzą sami terroryści, odbierają one ziemię rolnikom i autochtonicznej ludności

(www.strategypage.com)