Szybkie starzenie się japońskiego społeczeństwa wywiera coraz większy wpływ na Siły Samoobrony. Kurczenie się bazy rekrutacyjnej to tylko jeden z problemów.

Między rokiem 1993 a 2017 liczba mężczyzn w wieku od 18 do 26 lat spadła w Japonii z 17 milionów do 11 milionów. Zwiększenie liczby kobiet służących w Siłach Samoobrony i podniesienie granicy wieku poborowego z 26 do 32 lat okazały się półśrodkami. W ubiegłym roku zaciąg pokrył 77% zapotrzebowania na nowych rekrutów.

Według danych japońskiego ministerstwa obrony w roku 2017 aż 37% personelu JSDF przekroczyło 41. rok życia. Dla porównania: w siłach zbrojnych USA stanowią oni zaledwie 9% kadr. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest japońska kultura pracy ceniąca zatrudnienie na całe życie. Powoduje to przedłużanie służby podoficerów, także w jednostkach liniowych, aż do osiągnięcia wieku emerytalnego.

Japonia zmaga się również z wyzwaniami podobnymi jak Chiny i Niemcy. Rynek cywilny oferuje znacznie bardziej atrakcyjne perspektywy zarobku i kariery niż wojsko. Tym samym poszukiwani specjaliści, jak na przykład informatycy i specjaliści z zakresu zaawansowanych technologii, wybierają prace w prywatnych przedsiębiorstwach.

Tokio podchodzi do zagadnienia dwutorowo. Z jednej strony trwają kampanie promujące Siły Samoobrony, z drugiej zwiększa się nacisk na robotyzację i wykorzystanie sztucznej inteligencji.

Zobacz też: USMC chce starszych żołnierzy i… okrętów podwodnych

(wsj.com)

Japan Ground Seld Defence Force