Brytyjczycy rozpoczęli poszukiwania następców samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli E-3 Sentry (AWACS). Faworytem jest Boeing E-7 Wedgetail, ale sprawa nie jest jeszcze przesądzona i duży wpływ na wybór będzie miała polityka. RAF planuje użytkować E-3D do 2035 roku. Kwestia znalezienia ich następcy jest coraz pilniejsza, ponieważ mimo modernizacji, problemy z utrzymaniem należytego stanu technicznego są coraz większe.

Pod koniec czerwca dziennik The Times informował, że ministerstwo obrony zamierza bez przetargu zakupić cztery do sześciu samolotów E-7 Wedgetail za 3 miliardy funtów. Zbliżający się szczyt NATO w Brukseli i międzynarodowe pokazy lotnicze RIAT, na których będzie obecny E-7 z Australii, były postrzegane jako okazje do ogłoszenia tej transakcji. Ministerstwo zaprzeczyło tym informacjom, stwierdzając jednocześnie, że prowadzi przetargi w każdym przypadku, kiedy jest to uzasadnione.

W sprawie wypowiedziała się komisja obrony brytyjskiego parlamentu. W liście otwartym skierowanym do ministra do spraw zakupów uzbrojenia komisja wzywa do przeprowadzenia otwartego przetargu, a nie zakupu E-7 z wolnej ręki. W liście napisano, że bezprzetargowe rozstrzygnięcie na korzyść Boeinga byłoby szczególnie niewłaściwe ze względu na wcześniejsze działania amerykańskiego koncernu zmierzające do obłożenia wysokimi cłami samolotów komunikacyjnych Bombardiera. Działania Amerykanów mogły bezpośrednio dotknąć setki pracowników fabryki Bombardiera w Irlandii Północnej.

O kontrakt z chęcią powalczą także inni dostawcy. Według kilku nieoficjalnych źródeł Airbus i Saab już prowadzą rozmowy o wspólnej ofercie dla Brytyjczyków. Miałby to być szwedzki radar Erieye ER zamontowany na kadłubie Airbusa. Jednak według innych źródeł jest to tylko jedna z opcji i obaj producenci zachowują możliwość związania się również z innymi partnerami.

Australijski E-7A Wedgetail

Airbus w swoim oświadczeniu oczywiście poparł pomysł przetargu i podkreślił, że jest największym dostawcą dużych samolotów dla RAF-u. Dodał, że pracuje nad możliwością dostosowania samolotów A330 i A320 do nowych zadań. W tym samym tonie wypowiedział się przedstawiciel Saaba, który jednak nie odniósł się do możliwej oferty dla rządu brytyjskiego, zaznaczając jedynie, że Saab jest jednym z czołowych dostawców systemów tego typu na świecie.

W przeszłości Boeing już dwukrotnie zdobywał ważne brytyjskie kontrakty bez przetargu – na śmigłowce AH-64E i morskie samoloty wielozadaniowe P-8 Poseidon. P-8 i E-7 są zbudowane na bazie tego samego samolotu komunikacyjnego – Boeinga 737 – co może mieć znaczenie, ponieważ wspólna platforma pomoże obniżyć koszty eksploatacji i szkolenia.

Z jeszcze innego punktu widzenia pominięcie Airbusa może przypieczętować los fabryk należących do koncernu zlokalizowanych w Wielkiej Brytanii. Airbus już wcześniej ostrzegał o możliwych konsekwencjach brexitu. I odwrotnie – wybór AWACS-a od Airbusa może pomóc utrzymać lub nawet zwiększyć zatrudnienie.

Zobacz też: Kanada chce kupić F/A-18, ale już nie od Boeinga

(defensenews.com)

SAC Andy Holmes, RAF, Crown Copyright
CPL Brenton Kwaterski / © Commonwealth of Australia, Department of Defence