Tuż przed rozpoczęciem szczytu G20 w Internecie pojawiły się zdjęcia chińskiego myśliwca piątej generacji J-20 na płycie położonego na Wyżynie Tybetańskiej lotniska Daocheng Yading. Działania Pekinu mogą mieć związek z otwarciem indyjskiej bazy lotniczej w Pasighacie w stanie Arunachal Pradesh, zaledwie sto kilometrów od granicy między obydwoma państwami.

Pojawienie się J-20 u stóp Himalajów zbiega się w czasie z pogłoskami o możliwości rozmieszczenia przez Indie pocisków manewrujących BrahMos w pobliżu granicy. Chiny zareagowały na te doniesienia bardzo nerwowo, podobnie jak na możliwość rychłego finału rozmów w sprawie sprzedaży BrahMosów do Wietnamu.

Samo Daocheng Yading jest najwyżej położonym portem lotniczym świata, znajduje się na wysokości niemal 4500 metrów nad poziomem morza. Pojawienie się najnowocześniejszego chińskiego myśliwca w tym regionie oznacza, że jest on zdolny do operowania w niesprzyjających warunkach wysokogórskich.

Zobacz też: Chińskie myśliwce nad Tybetem

(ndtv.com; fot. V587wiki na licencji Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication via Wikimedia Commons)

V587wiki, na licencji Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication