Generał brygady Farzad Ismaili, dowódca irańskich wojsk obrony powietrznej i bazy Chatam ol-Anbia poinformował o rozpoczęciu produkcji seryjnej pocisku Sajjad-3 (w farsi: łowca). Podkreślił, że jest to pocisk skonstruowany wyłącznie dzięki osiągnięciom technicznym inżynierów Islamskiej Republiki Iranu. Część pocisków miała już zostać przekazana wojskom obrony powietrznej. Montowane będą na wyrzutnie systemu S-200 Wega. W skład zestawów będzie wchodził również lokalnie produkowany radar kierowania ogniem Ofok.

Sajjada-3 testowano pod koniec ubiegłego roku podczas ostatniego dnia ćwiczeń irańskiej obrony powietrznej, odbywających się pod kryptonimem „Modafe’an-e Aseman-e Welajat 7”. Były to pierwsze testy rodzimych pocisków rakietowych Sajjad-3, najnowszego wariantu rodziny tych rakiet. Odpalono je z wyrzutni rakietowych Talaasz-3 (przedsięwzięcie). Pocisk zniszczył wówczas poruszający się na dużej wysokości bezzałogowy statek latający.

Pociski przechwytujące Sajjad-3 służą również jako uzbrojenie wyrzutni pocisków rakietowych systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu Bawar-373. Stanowią modyfikację wcześniejszych Sajjadów-2. Najważniejsze zmiany dotyczą zwiększenia siły rażenia oraz maksymalnej prędkości pocisku, a także modyfikacji korpusu i usterzenia.

Minister obrony Hossein Dehghan określił Sajjada-3 jako broń, która może przechwytywać pociski w zasięgu operacyjnym 120 kilometrów (wcześniej zasięg określano na 150-200 kilometrów) i na wysokości dwudziestu siedmiu kilometrów. Może zwalczać różne środki napadu powietrznego, w tym drony, samoloty o obniżonej sygnaturze radarowej, pociski samosterujące, śmigłowce. Jak zwykle, podkreślono że przeciwlotniczy pocisk do broń defensywna, nie stanowiąca zagrożenia dla innych państw.

Zobacz też: Irański S-300 w Buszehrze

(express.co.uk, presstv.ir, washingtonpost.com)

Drhosseini.01, na licencji Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication