Irackie ministerstwo obrony ogłosiło, że niedawno pozyskane śmigłowce uderzeniowe Mil Mi-28NE zostaną wkrótce rzucone do walki z bojownikami Państwa Islamskiego. Przygotowania do tej chwili trwały od sierpnia, to jest odkąd Bagdad odebrał pierwsze egzemplarze tych maszyn, zamówionych na mocy wartego 2,4 miliarda dolarów kontraktu, obejmującego także Mi-35M. Otrzymały one nieoficjalną lokalną nazwę „Gazela”. Docelowo Rosjanie mają wyprodukować dla Iraku piętnaście maszyn, ale nie wiadomo, ile trafiło już nad Tygrys i Eufrat.

Nie ujawniono dotąd również, w której bazie stacjonować będą Mi-28 przeznaczone do zadań bojowych, ale prawdopodobnie będzie to At-Tadżi (na północ od Bagdadu). Gareth Jennings z IHS Jane’s sugeruje jednak, iż przyjdzie im walczyć w wyjątkowo niebezpiecznym środowisku, gdyż wspierając siły lądowe, maszyny będą wrażliwe na ostrzał z ziemi, a wiadomo, że Państwo Islamskie dysponuje środkami zwalczania śmigłowców. Jego bojownicy zestrzelili już irackiego Bella 407 i dwa Mi-35. Mi-28 to jednak wyspecjalizowane maszyny uderzeniowe, zaprojektowane do operowania w takich właśnie warunkach.

(janes.com; fot. Yevgeny Volkov, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Attribution 3.0 Unported)

Yevgeny Volkov, Creative Commons Attribution 3.0 Unported