Dziennikarze Al-Arabiji twierdzą, że francuskie lotnictwo rozpoczęło loty rozpoznawcze nad Irakiem, które mają stanowić wsparcie dla „kampanii powietrznej Stanów Zjednoczonych przeciwko dżihadystom z państwa islamskiego w północnym Iraku i Syrii”.

Francuski minister spraw zagranicznych, Laurent Fabius, potwierdził te doniesienia. Francuzi po raz pierwszy zadeklarowali wsparcie amerykańskich nalotów 10 września. Szef francuskiej dyplomacji oświadczył, że Francja gotowa jest uczestniczyć w „akcji militarnej z użyciem lotnictwa” przeciw Państwu Islamskiemu w Iraku. Jednocześnie zastrzegł, że podobne działania francuskiego lotnictwa w Syrii są nie do zrealizowania. Tam możliwe jest jedynie spełnianie funkcji zabezpieczającej amerykańskie maszyny. Fabius zastrzegł również, że jego kraj nie przystąpi do żadnych działań na lądzie w tych krajach, ograniczy się jedynie do wysyłki sprzętu wojskowego i ograniczonych oddziałów do szkolenia żołnierzy walczących z islamistami.

(ria.ru; fot. Łukasz Golowanow, Konflikty.pl)