Nie od dziś wiadomo, że papierkowa robota może utrudnić działanie niejednej organizacji, także sił zbrojnych. Tym razem wygląda na to, że braki w ważnej dokumentacji były przyczyną wstrzymania lotów niemal całej eskadry myśliwców F-15 amerykańskiej Lotniczej Gwardii Narodowej stanu Oregon.

W kwietniu pisaliśmy o tym, że trzydzieści F-15C/D należących do 114. Eskadry Myśliwskiej 173. Skrzydła Myśliwskiego zostało tymczasowo uziemionych z powodu obaw o stan ważnych elementów konstrukcyjnych ich płatowców. Jak ustalił właśnie serwis Military.com, zawieszenie lotów miało związek między innymi z zaginięciem dokumentów potwierdzających przeglądy strukturalne jednego z myśliwców.

Problemy zaczęły się, gdy Eagle trafił na okresowy przegląd kluczowych struktur wytrzymałościowych. Wtedy okazało, się, że nie można odnaleźć raportu z poprzedniego wymaganego przeglądu, a przy okazji pojawiły się inne, bliżej nieujawnione, problemy natury serwisowej. W związku z tym dowódca skrzydła zarządził ponowną kontrolę wszystkich mogących wzbudzać jakiekolwiek wątpliwości samolotów.

Rzecznik Air Force Materiel Command, Brian Brackens, oświadczył, że maszyny są bezpieczne, a problemy z F-15 z Kingsley Field nie spowodowały konieczności zawieszenia lotów w innych jednostkach latających na tym typie. Nie omieszkał też przypomnieć, że ze względu na wiek i zużycie Eagle’i ze 173. Skrzydła wkrótce kilka z nich tak czy inaczej będzie wymagało wymiany podłużnic przedniej części kadłuba.

Zobacz też: O krok od zderzenia samolotu cywilnego z japońskimi F-15

(military.com)

US Air Force / Airman 1st Class Andrew D. Sarver