Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen zdecydowała o zamówieniu sześciu fregat typu MKS 180. Równocześnie Niemcy zawarły z Norwegią umowę o zakupie pocisków przeciwokrętowych NSM, które trafią na uzbrojenie nowych okrętów.

Jest to bardzo dobra wiadomość dla niemieckiej marynarki wojennej. Program wielozadaniowych fregat MKS 180 napotykał do tej pory na liczne przeszkody. W listopadzie ubiegłego roku poinformowano, że ostateczna decyzja o zamówieniu czterech okrętów zapadnie pod koniec 2017 roku. Zakup kolejnej pary planowano zaś nawet na koniec przyszłej dekady. Tymczasem minister von der Leyen zdecydowała zakupić od razu sześć jednostek za mniej więcej 4 miliardy euro. Pierwszy okręt wejdzie do służby w roku 2023.

Za realizację kontraktu odpowiadać będzie szerokie konsorcjum złożone ze stoczni Lürssena, TKMS, Blohm + Voss, Damen, German Naval Yards oraz BAE Systems. Fregaty typu MKS 180 mają łączyć w sobie zdolności obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej oraz zwalczania okrętów nawodnych. Wśród przewidywanego uzbrojenia wymienia się pociski RIM-162 ESSM, RAM Mark 2 oraz NSM.

Wart dziesięć milionów norweskich koron kontrakt na te ostatnie został zawarty w ramach planowanej szerszej współpracy związanej z wyborem przez Norwegię niemieckich okrętów podwodnych Typu 212. W przyszłości NSM ma zostać podstawowym pociskiem przeciwokrętowym Deutsche Marine, a niemieckie firmy włączą się w prace nad dalszym rozwojem rakiety.

(gcaptain.com)

Deutsche Marine