Koniec roku to zwykle czas na dokonywanie podsumowań przeszłości. Waszyngtoński think tank Center for Strategic and Budgetary Assessments (CSBA) w grudniu opublikował natomiast raport na temat tego, jak powinno wyglądać jego zdaniem lotnictwo pokładowe US Navy w 2040 roku.

Autorzy opracowania przypominają, że od czasu upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku amerykańskie lotnictwo morskie nie musiało być gotowe stawić czoła równorzędnemu przeciwnikowi. Dlatego dziś nie imponuje dużym promieniem działania ani długotrwałością przebywania w powietrzu, zdolnością przeżycia nad silnie bronionymi obszarami czy wyspecjalizowaniem do wykonywania określonych zadań.

Lekarstwem na to miałyby się stać dysponujące dużym zasięgiem myśliwce projektu F/A-XX, jak najszybsze przystosowanie bezzałogowej latającej cysterny MQ-25A do innych misji i nowe bojowe bezpilotowce dalekiego zasięgu. Do zadań ostatnich z wymienionych należałoby niszczenie celów naziemnych i nawodnych, obezwładnianie obrony przeciwlotniczej oraz walka z okrętami podwodnymi.

Dużą rewolucję CSBA chciałby przeprowadzić w skrzydłach lotnictwa pokładowego. Obecnie obowiązujące dwanaście lotniskowców i dziesięć skrzydeł miałoby zastąpić dziesięć okrętów z ośmioma grupami lotniczymi. Dzięki temu, że gabaryty bezpilotowców są mniejsze niż ich załogowych odpowiedników, na pokładzie zostałoby więcej wolnej przestrzeni pod kątem ewentualnych działań specjalnych.

Według dokumentu na każdym amerykańskim lotniskowcu powinno stacjonować jedenaście MH-60R/S, sześć E-2D (zamiast obecnych pięciu), sześć EA-18G (US Navy przewiduje siedem) i aż dwanaście MQ-25A (wobec obecnie planowanych czterech). Z czasem powinno się także rozważyć uzupełnienie śmigłowców maszynami takimi jak MUX i zastąpienie Growlerów bezzałogowcami do walki radioelektronicznej.

Zdaniem analityków trzonem grupy powietrznej lotniskowca w 2040 roku powinno być osiemnaście uzbrojonych bezzałogowców, dziesięć F-35C i dziesięć F/A-XX. Aby dojść do tego stanu, w okresie przejściowym funkcjonowałyby skrzydła z dwudziestoma F-35C, dziesięcioma F/A-XX i ośmioma F/A-18E/F, a później dwudziestoma F-35C, dwunastoma bojowymi bezpilotowcami i sześcioma F/A-18E/F lub F/A-XX.

CSBA przewiduje, że do 2024 roku kontynuowane powinny być „pomostowe” dostawy Lightningów II i Super Hornetów. Od 2025 roku miałyby schodzić z taśmy montażowej F/A-XX, dla oszczędności czasu i kosztów rozwoju będące rozwinięciem F/A-18E/F Block III, F-35C lub „innego myśliwca z bieżącej produkcji”. Także nowy bojowy bezpilotowiec miałby być oparty na istniejącej już konstrukcji.

Zobacz też: US Navy w 2030 roku według wizji think tanków

(csbaonline.org, nationalinterest.org)

Lockheed Martin