Amerykańskie media podają, że Iran rozpoczął zakrojone na dużą skalę ćwiczenia marynarki wojennej na Zatoce Perskiej, cieśninie Ormuz i Zatoce Omańskiej. Irańska prasa jednak milczy na ten temat, zaś oficjalne źródła Teheranu nie skomentowały doniesień ze Stanów Zjednoczonych. Amerykanie twierdzą, że w podanych rejonach Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej rozlokował kilka mniejszych okrętów i inne niewielkie jednostki pływające.

Amerykańskie i izraelskie media spekulują, że Iran może ćwiczyć taktykę tak zwanego roju, używając małych, ale uzbrojonych łodzi patrolowych, obsadzonych przez Pasdaranów. W cieśninie Ormuz, szerokiej na trzydzieści trzy mile w najwęższym miejscu, nie będzie stanowić problemu zaatakowanie tankowców, które mają ograniczone środki samoobrony.

Iran miał rozpocząć ćwiczenia na tych akwenach w związku z obecnością tylko jednego okrętu amerykańskiej marynarki wojennej w rejonie Zatoki Perskiej. W reakcji na irańskie manewry, które w tym roku Teheran przeprowadza szybciej niż zwykle, Waszyngton ma dyslokować na tych obszarach kolejne jednostki. Amerykańskie Dowództwo Centralne ma trzymać rękę na pulsie i monitorować sytuację.

Według Amerykanów irańskie ćwiczenia stanowią odpowiedź na pogorszenie się stosunków na linii Waszyngton–Teheran spowodowane wycofaniem się Stanów Zjednoczonych w maju z porozumienia nuklearnego z lipca 2015 roku. Ponadto mają one być próbą generalną, która sprawdzi zdolność irańskiej floty do ograniczenia ruchu statków handlowych na Ormuzie bądź jego całkowitego zamknięcia. Z tego powodu Stany Zjednoczone próbują uzyskać pozytywne stanowisko Arabii Saudyjskiej w sprawie poparcia swobody przepływu w rejonie Zatoki Perskiej i wymóc na tamtejszej marynarce zdecydowane działania.

Być może irańska aktywność na tych akwenach jest próbą zamanifestowania gotowości do skrajnych działań wobec niechybnego wprowadzenia sankcji względem irańskiego przemysłu samochodowego oraz związanego wydobyciem złota i innych metali. W listopadzie nowe sankcje mają dotknąć także sektor energetyczny.

Amerykański sekretarz obrony James Mattis powiedział pod koniec lipca, że Iran grozi zamknięciem cieśniny Ormuz. Nie jest to specjalną niespodzianką, gdyż groźby te powtarzane są regularnie przez irańskich polityków i wojskowych. Według Mattisa zamknięcie tego szlaku handlowego będzie mieć implikacje międzynarodowe, zaś Iran musi liczyć się ze zdecydowanie negatywną odpowiedzią wielu państw.

Zobacz też: John Bolton i jego wielka gra o Iran

(cnn.com, jpost.com)

Erfan Kouchari, Creative Commons Attribution 4.0 International