Chiński kuter rybacki staranował i zatopił motorówkę południowokoreańskiej straży wybrzeża. Do incydentu doszło 7 października na Morzu Żółtym.

Para chińskich kutrów rybackich o wyporności około stu ton dokonywała nielegalnego połowy na południowokoreańskich wodach, około 76 kilometrów na południowy-wschód od Incheon. Patrolująca rejon motorówka straży wybrzeża usiłowała przepędzić intruzów. Jeden z kutrów zaszedł jednostkę od tyłu i taranował. Sterujący motorówką oficer wypadł do wody i po pewnym czasie został uratowany przez przybyłe posiłki. Sprawcy oddalili się z miejsca zdarzenia, oficer wyszedł z incydentu bez szwanku.

Seul zareagował ostro. Dowództwo straży wybrzeża oskarżyło rybaków o próbę morderstwa, zażądało ich aresztowania i zagroziło użyciem broni przeciwko agresywnym jednostkom. Z kolei ministerstwo spraw zagranicznych wezwało Pekin do podjęcia aktywnych działań w celu zapobiegania podobnym incydentom. W odpowiedzi Chiny poprosiły o zachowanie spokoju i podejście do sprawy w rozsądny sposób.

Chińscy rybacy od lat cieszą się złą sławą, która w ostatnim czasie tylko się pogarsza. W regularnych starciach z południowokoreańską strażą wybrzeża zdarzają się nawet ofiary śmiertelne. Jeden rybak zginął w 2014, dwa lata wcześniej aż trzech, z kolei w 2011 w starciu zginął koreański oficer. W czerwcu bieżącego roku chiński kuter rybacki został ostrzelany przez indonezyjską korwetę, a w marcu argentyńska straż wybrzeża zatopiła trawler.

(koreaherald.com, yonhapnews.co.kr; fot. United States Coast Guard/ Lt. Cmdr. Louie Parks