Szef szwedzkiego sztabu generalnego kontradmirał Jan Thörnqvist poinformował, że Królewska Szwedzka Marynarka Wojenna postara się wyposażyć korwety typu Visby w systemy przeciwlotnicze. Obecnie jednak brakuje funduszy na modernizację i niewkluczone jest odstąpienie od planów dozbrojenia w najbliższej przyszłości. Problem jest o tyle ważny, że obecna zdolność operacyjna okrętów bez systemu kierowanych pocisków rakietowych powierzchnia-powietrze stoi pod znakiem zapytania. W związku z tym planuje się poszukiwanie dodatkowych funduszy. Jak na razie szwedzki rząd nie ujął tej pozycji w ustawie uchwalonej na przyszłe pięć lat (2016-2020).

Szwedzka agencja zamówień wojskowych FMV opracowała wymagania dla przyszłego systemu przeciwlotniczego dla okrętów tego typu już połowie ubiegłej dekady. Wówczas zdecydowano, że korwety Visby wyposaży się w system bazujący na rakietowych pociskach przeciwlotniczych z głowicą samonaprowadzająca na podczerwień Umkhonto-IR. Produkt południowoafrykańskiego Denel Dynamics przystosowany jest do pionowego odpalania. Na pokładzie zostawiono odpowiednie miejsce na zamontowanie wyrzutni, na tym jednak prace się zakończyły.

Obecnie projekt jest w impasie od czasu cięć finansowych ogłoszonych we wrześniu 2008 roku. Korwety ostatecznie trafiły do służby, nawet udało się je zmodernizować, ale na tym się skończyło. Ostatnia modernizacja nie przewidziała zamontowania systemów przeciwlotniczych.

(fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)