Przedstawiciel amerykańskiego dowództwa AFRICOM w Afryce Zachodniej, pułkownik Stephen Wertz, poinformował o rosnącym zagrożeniu ze strony grup powiązanych z tak zwanym Państwem Islamskim. Miejscowe organizacje terrorystyczne, działające głównie w Nigrze, Mali i Nigerii, coraz częściej nawiązują bliską współpracę z grupami bliskowschodnimi, zmieniając stosowaną taktykę i metody działania.

Straty wpływów w regionie jeziora Czad i podziały wewnętrzne sprawiły, że część bojowników Boko Haram zwróciła się do Da’isz w poszukiwaniu wsparcia. Wraz z zacieśnianiem współpracy grupa zmieniła strategię polegającą na przeprowadzaniu dużych zamachów przeciwko ludności cywilnej i przyjęła bardziej metodyczne podejście do operacji, skupiając się na długofalowej odbudowie wpływów.

Zwiększenie wewnętrznej dyscypliny widoczne jest w sposobie przeprowadzania ataków, które stały się znacznie lepiej skoordynowane, co widać na przykładzie niedawnego uderzenia na siły amerykańskie w Nigrze. W piątek 16 lutego sekretarz obrony James Mattis odwiedził biuro Dowództwa Afrykańskiego w Stuttgarcie gdzie zapoznał się z najnowszymi doniesieniami dotyczącymi wzrostu napięć w Afryce Zachodniej.

Zobacz też: Nigeryjczycy odbili czołg z rąk Boko Haram

(stripes.com)

US Army