26 stycznia niezależna Komisja Handlu Międzynarodowego stosunkiem głosów 4:0 uznała, że Boeing nie podniósł żadnych strat w wyniku działalności Bombardiera. Decyzja jednocześnie blokuje możliwość nałożenia cła w wysokości 292% na samoloty Bombardiera.

W zeszłym roku Departament Handlu, do którego skarżył się Boeing, uznał, że kanadyjski producent samolotów korzystał z nieuczciwych subsydiów państwowych i sprzedawał swoje cywilne samoloty CSeries w Stanach Zjednoczonych po sztucznie zaniżonej cenie. Bombardier ogłosił, że jest to zwycięstwo innowacyjności, wolnej konkurencji i prawa, natomiast Boeing jest zawiedziony i zapowiedział dalsze zbieranie dowodów na to, że jest pokrzywdzony przez nielegalne subsydia i dumping cenowy.

Chociaż spór dotyczy rynku samolotów cywilnych, znalazł przełożenie na sferę wojskową. Kanadyjczycy byli swego czasu zainteresowani zakupem produkowanych przez Boeinga samolotów F/A-18E/F, ale w związku z działaniem Amerykanów ostatecznie postanowili kupić używane myśliwce od Australii. Boeing co prawda może jeszcze startować w przetargu na kanadyjskie myśliwce, ale do tej pory nie ogłosił ostatecznej decyzji. jeśli jednak wystartuje, trudno powiedzieć, żeby był jednym z faworytów, a gra idzie nawet o osiemdziesiąt osiem myśliwców.

Ponadto kara dla Bombardiera mogłaby zaszkodzić zakładom spółki w Irlandii Północnej, gdzie pracuje 4200 osób. Wielka Brytania jest jednym z największych odbiorców amerykańskiego uzbrojenia, w tym między innymi samolotów P-8 oraz śmigłowców AH-64 i CH-47 produkowanych przez Boeinga – więc amerykańskie działanie szkodzące brytyjskiemu przemysłowi z pewnością spotkałoby się z ostrą reakcją Londynu.

(defensenews.com)

Yan Gouger, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported