W piątek doszło do kolejnej wymiany ognia między dwiema Koreami. Tym razem przyczyną były wysyłane przez południowokoreańskich aktywistów balony.

Jak poinformował południowokoreański Komitet Szefów Połączonych Sztabów, północnokoreańskie wojska usiłowały zestrzelić wypuszczane przez aktywistów balony z podwieszonymi antykomunistycznymi ulotkami. Część pocisków spadła na na terytorium Korei Południowej, co sprowokowało odpowiedź tamtejszych wojsk. W swoim oświadczeniu komitet zastrzega, że wymianę ognia prowadzono jedynie przy użyciu broni maszynowej. Przeczą temu relacje świadków, którzy twierdzą, że Północ ostrzelała rejon przygranicznej miejscowości Yeoncheon, skąd najprawdopodobniej wypuszczano balony. Przyczyną tak ostrej reakcji miały być przypadające właśnie w piątek obchody 69. rocznicy założenia Partii Pracy Korei.

Nie był to jedyny taki incydent w mijającym tygodniu. We wtorek doszło do wymiany ognia między patrolowcami obu państw. Grupa północnokoreańskich okrętów naruszyła granicę morską na Morzu Żółtym. Znajdujące się w pobliżu jednostki Południa oddały strzały ostrzegawcze, na które intruzi odpowiedzieli ogniem. Według południowokoreańskich źródeł wojskowych obie strony wystrzeliły po około stu pocisków, nie uzyskując trafień. Po około dziesięciu minutach wymiany ognia patrolowce Północy zawróciły.

(yonhapnews.co.kr, welt.de, fot. United States Coast Guard; Lt. Cmdr. Louie Parks)