Położony w pobliżu lotniska pod Timbuktu obóz sił międzynarodowych został w środę 3 maja ostrzelany przez malijskich bojowników. W wyniku ataku zginął jeden liberyjski żołnierz, a dziewięciu innych zostało ciężko rannych. Jak ustalili dziennikarze Daily Observer wojskowi zostali całkowicie zaskoczeni sposobem przeprowadzenia ataku.

Okolice Timbuktu należą do bardzo niestabilnych, dlatego żołnierze służący w tej części Mali powinni być zawsze przygotowani do odparcia ewentualnego ataku. Do tej pory uderzenia bojowników przypominały bardziej wojnę podjazdową z szybkimi uderzeniami i natychmiastowym odwrotem. Tym razem baza została jednak ostrzelana przy użyciu moździerzy oraz rakiet co zaskoczyło zaatakowanych żołnierzy.

Czterech najciężej rannych Liberyjczyków przetransportowano do szpitala w Bamako. W wyniku ataku lekko ranny został również jeden szwedzki żołnierz.

(liberianobserver.com)

USAF/ 1st Lt. Mark Lazane