Południowokoreański sąd skazał amerykańskiego żołnierza na sześć lat pozbawienia wolności za gwałt dokonany na nastolatce, który miał miejsce w zeszłym roku.

Sąd Rejonowy w Seulu uznał szeregowego Kevina Robinsona (21 lat) winnym zgwałcenia siedemnastoletniej dziewczyny. Do zdarzenia doszło w jej domu w Seulu, po tym jak oboje wrócili z baru, w którym wprawili się w stan upojenia alkoholowego. Południowokoreański sąd uznał jednak, iż amerykański żołnierz postanowił wykorzystać seksualnie dziewczynę, widząc, że jest ona pijana. Szeregowiec przyjął własną linię obrony, twierdząc, iż dziewczyna na wszystko się zgodziła i była świadoma, tego co się dzieje. Według wypowiedzi jego rzeczniczki skazany zaprzeczył ustalonej wersji wydarzeń.

Dwadzieścia osiem i pół tysiąca żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Korei Południowej dość często dopuszcza się takich czynów, które są drażliwym tematem w kraju. Z jednej strony obecność wojsk jest niezbędna w celu powstrzymania potencjalnego ataku ze strony Północnej Korei, a z drugiej takie czyny nie są powodem do wzrostu zaufanie ze strony Koreańczyków, zarówno tych znajdujących się na szczeblach władzy, jak i zwykłych ludzi.

W listopadzie ubiegłego roku sąd skazał innego amerykańskiego żołnierza na 10 lat za gwałt na 18-letniej dziewczynie w mieście Dongducheon, w pobliżu granicy z Koreą Północną.

(hurriyetdailynews.com)