Indyjski rząd zatwierdził kupno kolejnych zestawów przeciwlotniczych średniego zasięgu Akash dla sił powietrznych. Wart około 700 milionów dolarów kontrakt obejmuje wyposażenie dla sześciu eskadr. Dodatkowe Akashe mają zostać rozmieszczone wzdłuż granicy z Chinami i Pakistanem.

Rodzimy system zdobywa coraz mocniejszą pozycję w indyjskich siłach zbrojnych. Pierwotne plany zakładały wyposażenie w Akashe jedynie dwóch eskadr przeciwlotniczych lotnictwa. Z biegiem lat zamówienia rosły i obecnie mówi się już piętnastu eskadrach.

Decyzja zapadła w rezultacie nalotu na obozy islamskich terrorystów na terenie Pakistanu w lutym tego roku. W rezultacie późniejszego kryzysu Bhāratīya Vāyu Senā uznała, że nie ma odpowiedniej liczby systemów przeciwlotniczych, aby odeprzeć zmasowany atak pakistańskiego lub chińskiego lotnictwa.

Drugim użytkownikiem Akasha są indyjskie wojska lądowe, które mają łącznie otrzymać cztery pułki przeciwlotnicze. Każdy pułk składa się z sześciu baterii po cztery radary i cztery wyrzutnie. Mimo początkowych problemów Akash zdobywa aprobatę indyjskich wojskowych. W ubiegłym roku podczas ćwiczeń „Surya Lanka” system miał okazać się lepszy od zagranicznej konkurencji.

Nawet biorąc pod uwagę poprawkę na przesadę w lokalnych mediach, Akasha trzeba uznać za duży sukces. Aż 96% komponentów systemu jest produkowane w Indiach. Akash znalazł się także w ofercie eksportowej. Oferowany jest Wietnamowi, a zainteresowanie wyraziły także Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Zobacz też: Indie: K30 Biho wygrywa z Pancyrem i Tunguską

(economictimes.indiatimes.com)

India Ministry of Defence