W ciągu weekendu co najmniej trzynastu członków afgańskich sił bezpieczeństwa poniosło śmierć w walce z talibami. Władze państwowe obawiają się, że bojówki powiązane z samozwańczym Państwem Islamskim rosną w siłę.

Rzecznik gubernatora północnoafgańskiej prowincji Balch ujawnił, że w zasadzce, w której wykorzystano bombę ukrytą przy drodze, zginęło dziewięć osób, a kilka kolejnych zostało rannych. W tym samym starciu, według oficjalnych informacji, zginęło także pięciu bojowników. W zachodniej części Balch trwa właśnie zakrojona na dużą skalę operacja przeciwko talibom.

W sąsiedniej prowincji Dżozdżan islamiści zaatakowali w sobotę wieczorem siedzibę władz regionalnych. Strzelaniny trwały jeszcze następnego dnia. Napastnicy urządzili zarazem zasadzkę na wypadek, gdyby siły rządowe ściągnęły posiłki. Tak istotnie się stało. W ataku zginęło czterech żołnierzy z oddziału zmierzającego z odsieczą.

Zobacz też: Chińskie wojska w Afganistanie?

(militarytimes.com)

US Army / Spc.David Gunn