Bułgaria nie kupi myśliwców dopóki będzie zagrożenie kryzysem gospodarczym oraz dopóki wcześniej nie zostaną dofinansowane sektory kultury i nauki.

Taką informację przekazał bułgarski premier Bojko Borysow w czasie swojego przemówienia w czarnomorskim mieście Burgas, gdzie uczestniczył w otwarciu odrestaurowanego teatru miejskiego. Premier dodał, że w kraju jest wiele teatrów, które nie były remontowane od sześćdziesięciu lat. Ponadto rząd przeznaczy 120 tysięcy lew na badania archeologiczne nad Morzem Czarnym, a dodatkowe fundusze zostaną później przeznaczone na najbardziej obiecujące stanowiska badaczy.

Jego słowa zbiegły się w czasie z nieoficjalną informacją, jakoby w czasie swojej najbliższej wizyty w Berlinie miał on omawiać z Angela Merkel kwestię zakupu od Niemiec używanych Typhoonów. W ubiegłym roku bułgarskie Ministerstwo Obrony wystosowało zapytanie do wszystkich krajów uczestniczących w budowie Typhoona o możliwość zakupu ośmiu używanych samolotów tego typu. Jednak w ostatnich wywiadach minister obrony powiedział, że kwesta ta zostanie przesunięta na rok 2013. Resurs obecnie eksploatowanych przez ten kraj MiG-ów-29 kończy się w 2015 roku.

Premier Borysow dodał: „Mamy bardzo dobre MiG-i w doskonałej kondycji i wspaniałe helikoptery. Z całym szacunkiem dla firm zbrojeniowych, zainwestujemy pieniądze w naukę, kulturę, archeologię, dlatego jedną z najtrudniejszych kwestii do omówienia z kanclerz Merkel będzie wytłumaczenie jej, że nie możemy wydać 150 milionów euro na te samoloty w czasie kryzysu.”

(novinite.com)